Naleśniki z serem są chyba najbardziej popularną formą ich podawania. Pamiętam z dzieciństwa, że kiedy Mama przygotowywała nam naleśniki to przeważnie były z serem lub ze smażonymi papierówkami. Leżały sobie potem takie „rulony” ułożone na stosie w bratrurze /rodzaj piekarnika/ i czekały cieplutkie na głodomorów /czyt. na mnie i na brata/.
Chciałam dzisiaj je zrobić, ale coś dodać, zmienić…Wtedy przypomniałam sobie, że robiłam kiedyś naleśniki zapiekane w śmietanie /tu/. Były wprawdzie na ostro z farszem mięsnym, jednak inspiracja już była. Zrobiłam zatem wersję na słodko i powiem, że wprawdzie w wyglądzie nie są zbyt urokliwe po upieczeniu, to w smaku…poezja.
Składniki /na 6 naleśników/
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mleka
1 szklanka wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia /będą mięciutkie/
1 łyżka oleju
Ser
300 g sera białego
2-3 łyżki śmietany 18%
2-3 łyżki cukru pudru
cukier waniliowy
zalewa
0,5 szklanki słodkiej śmietany /np. 30%/
2 kopiate łyżki kwaśnej, gęstej śmietany /12% lub 18%/
1 jajo
1-2 łyżki cukru
cukier waniliowy
Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.
Ser rozdrobnić przy pomocy widelca, dodać pozostałe składniki, wymieszać.
Na każdy naleśnik kłaść porcję sera /kopiata łyżka/, zwijać dowolnie i układać w naczyniu żaroodpornym.
Składniki zalewy dokładnie połączyć i zalać naleśniki. Zapiekać przykryte w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez 30-35 min.