Miałam ogromną ochotę na naleśniki już od kilku dni, takie serowe, słodziutkie i jeszcze czymś polane po wierzchu. No i dziś zaspokoiłam swoją zachciankę. Oto mój kaprys.
Ciasto naleśnikowe
2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mleka
1 szklanka wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
Ser
1/2 kg sera półtłustego /2 kostki zmielonego z Biedronki/
4 łyżki cukru pudru
1 duży cukier waniliowy
garść rodzynek
Wykonanie
Wszystkie składniki, z wyjątkiem oleju, włożyć do miski i dokładnie wymieszać za pomocą trzepaczki rózgowej lub miksera. Ciasto odstawić, aby odpoczęło.
Patelnię rozgrzać, posmarować cienko olejem np. za pomocą pędzelka, wlać porcję ciasta i usmażyć naleśnika.Teraz do ciasta dodać 2 łyżki oleju, wymieszać i smażyć następne naleśniki, już bez smarowania patelni.
Na mojej patelni wychodzi z tej porcji 12 naleśników.
Ser wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym i rodzynkami /te wcześniej sparzone – przelane wrzątkiem/..
Nakładać porcje sera na naleśnika, zwijać w rulon.
Podawać polane płynną galaretką porzeczkową /u mnie z czerwonej porzeczki, którą uprzednio troszkę podgrzałam – do jej rozpuszczenia/.