W tych pierogach najpierw zachwyciła mnie ich nazwa, a potem dopiero zgłębiłam sam przepis, autorstwa Mantu, a w zasadzie jak podaje Jej babci. Ciasto wykonam jednak wg mojej recepturki, zaś farsz u mnie będzie w zwiększonej 2-krotnie masie, bo ja lubię dużo farszu w cienkim cieście. A pierogi? nie wymagają komentarza, najadłam się jak… bąk /tak się to mówi?/,
Składniki
Ciasto
0,5 kg mąki pszennej / 3 szklanki/
1/2 szklanki wrzącej wody + 1/2 szklanki śmietany/mleka/
1 łyżka masła /oleju/
½ łyżeczki soli
Farsz
500 g sera twarogowego
400 g ugotowanych ziemniaków
2 duże cebule
6-10 dag wędzonej słoniny /boczku/
MAGGI – kieliszek 50 gram minimum
pieprzu czarnego, grubo mielonego do smaku
Okrasa :
5-10 dag wędzonej słoniny /boczku/
1 mała cebulka
1 łycha kremówki z solą i świeżą pietruszką – wymieszać
Przygotować ciasto zgodnie z przepisem podstawowym Ciasto na pierogi.
Sera nie mielić na drobno, lecz po prostu wymieszać go ze świeżo ugotowanymi i utłuczonymi na pure ziemniakami.
Cebulkę pokroić jak najdrobniej i mocno przesmażyć na kosteczkach wędzonej słoniny, aż do zbrązowienia !
Do masy ziemniaczano-serowej dodać cebulkę z patelni i kieliszek Maggi, dodać też świeżo zmielony , ale na grubo pieprz, ewentualnie trochę soli.
Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować we wrzątku z dodatkiem soli. Wyławiać pierożki jak tylko wypłyną.
Polewać je stopioną słoninką z cebulą i śmietaną.