Przymierzałam się do tych pierogów wiele razy jeszcze w ubiegłym roku, w końcu zrezygnowałam z ich wykonania. w tym roku znowu wpadły mi w oko i znowu zaczęłam się zastanawiać… a może jednak zrobić, wszak botwinka na grządce jest, a buraki uwielbiam w każdej postaci…
No i wreszcie decyzja i pierogi są. Zdania na ich temat podzielone, mnie smakowały. Warto je przygotować, bo zawsze to coś innego, zaskoczy smak i nie tylko…
z tych składników otrzymałam 48 szt pierogów
Ciasto
500 g mąki pszennej /3 szklanki/
1 szklanka gorącej wody /może być wymieszana z mlekiem/
2 łyżki masła /oleju/
1/2 łyżeczki soli
farsz
2 pęczki botwiny /liście, łodyżki, ew. buraczki bardzo małe/ – waga 550 g
150 g sera feta /zamiennie sera białego/
1 ząbek czosnku
1 mała cebulka
szczypiorek czosnkowy
sól, pieprz
kilka kropli soku z cytryny
masło/olej do smażenia
omasta
2 łyżki masła
sok z 1/2 cytryny
1-2 gałązki rozmarynu /opcjonalnie/
Wykonanie
Ciasto wykonać zgodnie ze wskazówkami podanymi przy pierogach ruskich.
Oczyszczoną, umytą botwinę pokroić – buraczki i łodygi bardzo drobno, liście nieco grubiej.
Cebulę pokroić w kostkę, czosnek posiekać, zeszklić na oleju. Dodać pokrojoną botwinę i chwilę razem smażyć, następnie przykryć i już dusić do odparowania nadmiaru płynu /trwa to ok. 10 min./. Na końcu dodać posiekany szczypiorek czosnkowy oraz kilka kropli soku z cytryny.
Gdy botwina wystygnie, dodać pokruszoną/pokrojoną w kostkę fetę, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Ciasto wałkować cienko, wycinać kółka, napełniać farszem i lepić pierogi. Gotować w lekko osolonej wodzie do czasu wypłynięcia.
Podawać z omastą.
Omasta – masło rozpuścić na patelni, wrzucić gałązki rozmarynu, wlać sok z cytryny, dokładnie wymieszać, polać pierogi.
Sos można przygotować wcześniej i podgrzać tuż przed podaniem /będzie nawet bardziej aromatyczny/.