Wiosna już jest, wprawdzie chłodna, ale zawsze lepsze to niż mrozy, słońce – choć nieco zębate przyświeca i od razu robi się tak jakoś…no fajnie.
Żeby dodać nieco kolorytu do otoczenia, będzie potrawka… zielona…
Zdjęcia tego nie oddają, ale naprawdę fajnie wygląda – złociste paseczki kurczaka skąpane w zielonym morzu sosu. O smaku to już nawet nie mówię.
Składniki
1 pierś z kurczaka
1/2 opakowania mrożonego szpinaku lub brokułów
2 duże ząbki czosnki lub 1 ząbek i sól czosnkowa
1/2 szklanki mleka
1 serek topiony ziołowy /u mnie prostokątny ze szczypiorkiem 100 g/
sól, pieprz, papryka ostra
Wykonanie
Oczyszczoną pierś z kurczaka pokroić w cienkie paski, skropić olejem, przyprawić solą, pieprzem, papryką.
Zamrożony szpinak/brokuły wrzucić na patelnię i podgrzewać do całkowitego rozmrożenia, dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, podsmażyć, dodać do smaku sól.
Na drugiej patelni usmażyć przygotowane wcześniej paski kurczaka, po czym dodać do nich szpinak i wymieszać.
W rondelku zagrzać mleko i rozpuścić w nim serek, a gdy nabierze już aksamitnej konsystencji dodać do kurczaka, dusić razem ok. 3-5 min. ewentualnie jeszcze doprawić do smaku.
Podawać z makaronem, ryżem lub kaszą /u mnie dziś będzie z kaszą jęczmienną/.