Ciekawa jestem, czy moje dzieci pamiętają jeszcze te ciasteczka? To były chyba pierwsze ciastka, jakie upiekłam ……dzieści lat temu….. Dzieci bardzo chciały na święta Bożego Narodzenia ciasteczka, a ponieważ akurat takie były „w obiegu” wśród moich koleżanek w pracy, też je upiekłam. Wyszły smaczne, tyle, że świąt nie doczekały, były bowiem natychmiast porywane i zjadane. Zresztą tak było za każdym razem, kiedy je piekłam, bo powtórki były…..
Ciasto
15 dkg mąki
15 dkg margaryny
15 dkg cukru pudru
3 dkg kakao /2 łyżki/
4 jajka
1/2 proszku do pieczenia /małego/
Lukier I
2 białka
1 szklanka cukru pudru
2-3 łyżki rumu /spirytusu/
Lukier II
25 dkg cukru pudru
2 łyżki letniej wody
olejek rumowy /rum/
Wykonanie
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać całe jajka, utrzeć, pod koniec dać mąkę z proszkiem i kakao. Ciasto będzie dość lejące. Wylać je na 2 blachy i piec ok. 15 min. w temp. 150 st.
Kiedy ciasto się piecze, zrobić lukier. Utrzeć wszystkie składniki mikserem. Ja preferuję
lukier II, nie jestem bowiem zwolennikiem używania surowych jaj /białek/.
Na upieczone, gorące ciasto dać lukier i po chwili /z jeszcze ciepłego placka/ wykrawać szklanką rożki, a inaczej mówiąc półksiężyce – zaczynając od dołu blachy wycinamy półksiężyce, przesuwając się do góry placka.