Skrzydełka przygotowuję stosunkowo rzadko, bo choć sama bardzo lubię je „obgryzać”, to „wielbicieli” ich zbyt wielu nie ma. Ale czasem….. Miałam na nie ochotę już od dłuższego czasu, ale ciągle coś innego stawało na ich drodze. Jednak przyszła i na nie pora. Pyszniutkie wyszły.
Składniki
1,20-1,30 kg skrzydełek z kurczaka
marynata
3 łyżki płynnego miodu /u mnie wielokwiatowy/
2 kopiate łyżki musztardy /daję miodową lub stołową/
3 łyżki pikantnego ketchupu
3 łyżki oleju /u mnie rzepakowy/
4 łyżki maggi
0,5 łyżki majeranku
0,5 łyżki suszonego oregano
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
Wykonanie
Skrzydełka umyć, osuszyć, odciąć końcówki.
Składniki marynaty dokładnie wymieszać.
Do dużej miski przełożyć marynatę, wrzucić skrzydełka, wymieszać dokładnie aby obtoczyły się marynatą, przykryć i odstawić do lodówki na 12 – 24 godz.
Po upływie w/w czasu skrzydełka przełożyć do rękawa do pieczenia, polać pozostałą marynatą.
Zamknąć szczelnie rękaw, położyć w brytfannie i wstawić do piekarnika.
Piec ok. 60 minut w 180°C, środkowy poziom piekarnika, grzanie góra-dół. Na ok. 10 min. przed końcem pieczenia rozciąć folię i dopiec do zrumienienia.