Takie śledzie to byłby może przysmak dla mojej przyjaciółki??? piszę „może”, bo nie znosi śledzi /zapachu wszelakich ryb również/, za to uwielbia zioła prowansalskie i dodaje je do czego się da, co wpadnie jej do głowy.
Ja za nimi aż tak nie przepadam, ale śledzie uwielbiam i ciągle szukam nowych pomysłów na ich przygotowanie. Będą zatem i z ziołami prowansalskimi. W mojej ocenie … jadłam lepsze, ale jak zastrzegłam, nie przepadam za tymi ziołami.
A czas rozmaitości śledziowych właśnie się zaczął, bo święta Bożego Narodzenia tuż, tuż.
Składniki
6-7 płatów śledziowych marynowanych w oleju /u mnie śledzie wiejskie/
1 duża lub 2 małe cebule
1 czubata łyżka ziół prowansalskich,
2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
świeżo mielony pieprz,
olej rzepakowy do zalania
Wykonanie
Śledzie odsączyć, pokroić na kawałki i przełożyć do miski.
Cebulę posiekać i dodać do śledzi.
Dodać posiekaną natkę, zioła prowansalskie i pieprz, całość dokładnie wymieszać. Przełożyć do słoja, zalać olejem, słoik zamknąć i odstawić do lodówki na co najmniej 12-24 godzin.