Dawno u mnie nie było śledzi, bo jeszcze na Wigilię, czyli już 3 tygodnie temu, co w moim przypadku i w okresie zimowym jest okresem dość długim. Ale już nadrabiam niedociągnięcia i serwuję śledzie z … gruszką… i z żurawiną… i z orzechami. Super sprawa, a przepis na śledzie podpatrzyłam u Dusi.
Składniki
śledzie a’la matiasy lub śledzie wiejskie
1 gruszka /u mnie Konferencja/
1 mała biała cebula
garść suszonej żurawiny
garść orzechów włoskich
szczypta soli
pieprz cytrynowy
szczypta ziół prowansalskich
kilka łyżek oliwy lub oleju
natka pietruszki
Wykonanie
Zawsze kupuję śledzie wiejskie, więc nie muszę już ich przed obróbką moczyć w mleku/wodzie.
Śledzie pokroić na mniejsze kawałki. Obraną gruszkę pokroić w kosteczkę, cebulę drobno posiekać i dodać do śledzi. Wsypać żurawinę i posiekane orzechy. Dodać przyprawy: sól, pieprz i zioła. Zalać olejem lub oliwą, włożyć do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem wymieszać z natką pietruszki.