Sok aroniowy z dodatkiem malin

Jest już na blogu Sok z malin… oraz  Sok z aronii, dziś przyszła kolej na sok mieszany. Wyszedł bardzo gęsty, o intensywnym kolorze.
Inspirację znalazłam w  W KUCHENNYM OKNIE, zaś sposób przygotowania  w części „po mojemu”.
sok aronia z maliną

Składniki

2,5 kg odszypułkowanych owoców aronii
ok. 1,5  litra wody
1 kg cukru
1 szklanka soku z cytryn ( z 4 – 5 sztuk)*
o,5 kg malin

*)nie miałam cytryny, więc dałam 4 owoce pigwowca i 4 płaskie łyżeczki kwasku cytrynowego

Wykonanie

Owoce aronii umyć, osączyć, włożyć do garnka, pognieść tłuczkiem do ziemniaków, zalać zimną wodą /powinna pokryć owoce/, doprowadzić do wrzenia, po czym gotować przez 50 min./w połowie gotowania dodałam pigwę, pokrojoną w plasterki/. Odstawić na całą noc /a przynajmniej na kilka godzin, do całkowitego ostudzenia/.
Następnie sok przecedzić przez sito.

Oczyszczone maliny rozgnieść i przetrzeć przez sito, po czym do otrzymanego syropu dodać cukier, wymieszać,  lekko nawet podgrzewając, aby cukier się rozpuścił.
Połączyć syrop malinowy i sok aroniowy, dodać sok z cytryny /lub kwasek/, doprowadzić do wrzenia, a następnie zmniejszyć gaz do minimum /garnek z sokiem cały czas stoi na gazie/ i gorącym sokiem napełniać słoiczki/butelki /do pełna/, zakręcać, odwracać,  pozostawiając do całkowitego ostudzenia..

Naleśniki z jabłkami, rodzynkami i … aronią

Jeszcze jedna propozycja podania naleśników, a inspiracją była zaprezentowana kilka dni temu gdzieś na stronach internetowych szarlotka z jabłek i aronii /muszę poszperać, może ją odnajdę, bo akurat aronia też „woła” o zerwanie/
Pomyślałam – skoro może być szarlotka to i naleśniki będą. No i były.
naleśniki z jabłkami rodzynkami aronią

Składniki

1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mleka
0,5 szklanki wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia /będą mięciutkie/
1 łyżka oleju
naleśniki z jabłkami rodzynkami aronią

farsz

1 kg jabłek
1-2 łyżki soku z cytryny /nie miałam cytryny, dałam 1 łyżkę octu/
garść rodzynek
garść aronii
1 łyżka miodu
cukier do smaku
2 szczypty cynamonu

Wykonanie
naleśniki z jabłkami rodzynkami aronią

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.

Do rondla wlać 2-3 łyżki wody, dodać 1-2 łyżki cukru, sok z cytryny, zagotować, dołożyć  jabłka starte na grubych oczkach,  rodzynki i aronię /wcześniej przemrożoną w zamrażalniku/ i smażyć do miękkości jabłek. Nadmiar płynu odparować, dodać miód i cynamon, ewentualnie jeszcze cukier.
Naleśniki można też przygotować tylko z jabłkami i rodzynkami.

Dżem z aronii

Wiele nasłuchałam się przez lata o pysznym dżemie z aronii, wszyscy dookoła robili, mieszali z jabłkami, gruszkami i innymi jeszcze, a potem rozpływali się chwaląc, jaki pyszny. Ja też próbowałam, ale za każdym razem efekt był taki sam… suche, dławiące, piaskowate, cierpkie „coś”…
Aż kiedyś po rozmowie z sąsiadką na działce i wymianie poglądów, postanowiłam spróbować jeszcze raz, ostatni raz. Wzięłam od niej przepis, trochę go zmodyfikowałam i zrobiłam… i wyszedł pyszny!!!
I już wiem… aronia musi być w całości, nie wolno jej rozgniatać, miksować itp. bo wtedy wychodzą z niej te mikroskopijne pesteczki, które dają cierpkość i dławią.

Składniki                       

1 kg aronii /całej !!! nie wolno rozdrabniać !!!/
1 kg jabłek
1 kg cukru /ew. troszkę mniej gdy jabłka słodkie/
2 łyżeczki kwasku cytrynowego
2 torebki Dżemfixu /Jasło- pektyna/

 Wykonanie

Aronię wypłukać, włożyć do rondla, wlać 1 szklankę wody i gotować pod przykryciem min. ½ godz. /powinna zrobić się miękka i trochę popękać/.

W tym czasie obrać jabłka, pokroić na kawałki, włożyć do drugiego garnka, wlać ½ szklanki wody i rozprażyć pod przykryciem.

Połączyć aronię i jabłka, przykryć i gotować jeszcze ok. pół godziny, mieszając od czasu do czasu. W razie potrzeby podlać jeszcze wodą /ok. ½ szklanki/.

Da garnuszka wsypać  ok. ½ szklanki cukru oraz 2 Dżemfixy, wymieszać, a następnie wsypać to do gotującego się dżemu, intensywnie mieszając. Gotować 3-5 min. po czym wsypać resztę cukru oraz kwasek cytrynowy, wymieszać, aby cukier się rozpuścił, a całość lekko zagotowała.

Gorący dżem nakładać do słoików /po same brzegi/, zakręcać, odwracać i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. W czasie napełniania słoików garnek cały czas stoi na malutkim gazie /minimalny/.

Z 1 porcji wychodzi 8-9 słoików po dżemie.

Można dodać jeszcze 1 łyżeczkę cynamonu.

 

Aronia i zdrowie

Aronia jako produkt zdrowotny została odkryta stosunkowo niedawno. Ma natomiast właściwości lecznicze sprawdzone także badaniami, gdzie okazało się, że właściwości ma podobne do czerwonego wina. ale sok z aronii można pić całkiem bez ograniczeń, w przeciwieństwie do napojów alkoholowych. Owoce aronii zawdzięczają swe terapeutyczne właściwości bioflawonoidom i rutynie. Te właśnie składniki zapewniają całkiem dobrą kondycję naczyniom krwionośnym. To ważna informacja dla osób ze skłonnością do żylaków, miażdżycy i chorób dziedzicznych z tego tytułu. W Pomorskiej Akademii Medycznej, oraz Klinice Kardiologii AM w Warszawie, udowodniono, że wyciąg z tego owocu pozwala dość skutecznie regulować nadciśnienie tętnicze, zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ściankach tętnic, oraz chroni przed chorobami serca. Spadek ciśnienia notowano zaledwie po po sześciu tygodniach terapii u niemal wszystkich badanych osób. Okazuje się więc, że aronia zmniejsza też stany zapalne drobnych naczyń krwionośnych. Owoce i sok, oraz przetwory z aronii  zapobiegają miażdżycy. Działają przeciwkrwotocznie i uspokajająco. Wiele leków syntetycznych można by więc zdecydowanie odstawić i nie byłoby konieczności ich przyjmowania, gdyby spożywać aronię i … zwracać więcej uwagi na swoją dietę.

Ponieważ aronia zawiera antocyjany, czyli związki zwalczające wolne rodniki, (które są też w czerwonym winie typu Cabernet) chroni zdecydowanie organizm przed nowotworami. To jedno z najtańszych źródeł produktów antynowotworowych. Ma też w składzie wiele ważnych witamin:. A, C, E, P i biopierwiastków, a także błonnik i pektyny (którego notorycznie spożywamy za mało). Dzięki temu też właśnie usprawnia przemianę materii i poprawia gospodarkę tłuszczami.

Prawdopodobnie więc owoce aronii są najlepszym „wymiataczem wolnych rodników” ze wszystkich owoców, przynajmniej dostępnych w naszej strefie klimatycznej. Czy możesz sobie pozwolić by to ignorować?

Surowe owoce aronii są dość cierpkie i gorzkawe, zaś przetwory, soki, czy dżemy smakują wyśmienicie. Przygotowanie nie jest trudne i nie wykracza poza umiejętności robienia przetworów z innych owoców. Największa ilość antyoksydantów i rutyny (rutozyd), zawiera świeżo wyciśnięty sok. Można kupować gotowe, lecz ma on już nieco mniejszą wartość prozdrowotną. Żeby ta terapia aronią przynosiła pożądany skutek trzeba zadbać o taką postać aronii, aby procedura przetwarzania zapewniała jak najmniejsze straty witamin i składników leczniczych, na których nam zależy. Oczywiście najlepiej jeśli surowiec pochodzi z plantacji ekologicznych.

Przy nadciśnieniu sugerowane jest wypijanie ok. 30 ml. soku trzy razy dziennie przed posiłkiem przez cały miesiąc. Profilaktycznie zwykle zaleca się szklankę soku dwa razy dziennie przez trzy tygodnie. Kuracje te można oczywiście co pewien czas powtarzać.

Z doświadczenia wiadomo mi, że osoby spożywające dość sukcesywnie aronię w różnej postaci właściwie nie zapadają na anginy, przeziębienia, itp. są bardziej odporne i zdecydowanie rzadziej odwiedzają lekarzy. Zarówno dzieci, jak i dorośli.

Aronia od dawna była stosowana przez ludową medycynę na Syberii, oraz przez Indiam amerykańskich. Często i dużo  podawano jeą młodym kobietom, szczególnie w ciąży, gdyż dodawała sił. Ludzie w wieku dojrzałym otrzymywalii sok z aronii jako eliksir młodości, który rozjaśniał umysł, pomagał na problemy z kośćmi, a jak uważano wręcz przedłużał życie..

Kolejne badania naukowe pokazały, że obecność antocyjanów opóźnia proces starzenia się właśnie dzięki temu, że unieszkodliwiają one wolne rodniki, które to przecież uszkadzają struktury komórkowe organizmu. Antocyjany ułatwiają też przemianę materii, szczególnie gospodarkę tłuszczową organizmu, a także łagodzą dolegliwości w chorobach trzustki i wątroby.

Owoce aronii i ich przetwory wspomagają także usuwanie z organizmu szkodliwych metali ciężkich, takie jak ołów, które gromadzą się w organizmie z powodu zanieczyszczonego środowiska. Ponadto uodparniają skórę na szkodliwe działanie słonecznych promieni UV. Z tych więc także powodów bardzo wskazane jest wykorzystywanie aronii  w szeroko pojętej profilaktyce wielu chorób, w szczególności tzw. chorób cywilizacyjnych.

artykuł tutaj

 

Nalewka aroniowa

Smaczna, o pięknym kolorze, do zrobienia w ekspresowym tempie, no i mam nadzieję, że ma właściwości lecznicze równie takie, albo przynajmniej zbliżone, jak owoce aronii.
Owoce jako takie nie mają jakichś specjalnych walorów smakowych /choć lubię czasem, kiedy już jest w pełni dojrzała, skubnąć sobie kilka jagódek z krzaka/, dlatego też trzeba dodać do niej wiśniowy smaczek. Wtedy jest bardzo dobra.
nalewka aroniowa

Składniki

1 kg owoców aronii umytych i zamrożonych
200 listków wiśni lub pół szklanki soku wiśniowego/zagęszczonego/
75 dkg cukru /gdy z sokiem – 50 dkg cukru/
dwie łyżeczki kwasku cytrynowego
1,5 litra wody
0,5 litra spirytusu

Wykonanie

Przebrane i umyte aronie osuszyć, następnie zamrozić, aby pozbyć się cierpkości. Następnie wyjąć aronię, dodać wodę i umyte liście /też zbieram je latem, kiedy są pięknie zielone i zamrażam w woreczkach, z zaznaczeniem ilości sztuk/ i gotować 30 minut. Po tym czasie zdjąć z gazu i odstawić na 24 h. Następnego dnia przecedzić,   dodać cukier i kwasek cytrynowy, zagotować, ostudzić. Dolać spirytus, ewentualnie sok wiśniowy, gdy stosujemy go zamiast liści wiśni. Rozlać do butelek. Już na drugi dzień nadaje się do spożycia.