Miałam zaplanowaną babkę kokosową, ale kiedy otrzymałam od Orchideli przepis na tą właśnie babkę, plany musiały ulec zmianie. W przepisie niczego nie zmieniłam, jedynie w nazwie babki podkreśliłam obecność w cieście maku, a to dlatego, że na blogu mam już babki cytrynowe, więc musiałam tą jakoś wyróżnić.
na okrągłą formę do babki (średnicy 20 cm, wysokości 10 cm) lub keksówkę (12 cm x 25 cm) u mnie forma śr. 23 cm
Składniki
200 g miękkiego masła (1 kostka)
2/3 szklanki cukru pudru (80 – 100 g)
sok z 1/2 cytryny + otarta skórka z cytryny
1 łyżka miodu, płynnego (25 g)
4 jajka
2 szklanki mąki pszennej, typ 450-500 (300 g)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
dodatkowo (opcjonalnie)
Wykonanie
Jajka i masło wyjmujemy z lodówki co najmniej 1 godzinę przed pieczeniem.
Cytrynę dokładnie myjemy i sparzamy skórkę gorącą wodą.
Następnie miękkie masło z cukrem ucieramy do białości.
Gdy masło jest już puszyste i napowietrzone dodajemy sok, skórkę z cytryny i płynny miód, całość krótko mieszając.
W kolejnym kroku dodajemy jajka i ucieramy całość na gładką masę.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i solą, po czym całość dodajemy do reszty składników, mieszając do ich połączenia.
Na koniec dodajemy jeszcze mak (opcjonalnie) i krótko mieszamy.
Gdy ciasto jest gotowe przelewamy je do wysmarowanej masłem foremki i wstawiamy do piekarnika wcześniej nagrzanego do 180 st.C (grzałka górna i dolna, bez termoobiegu).
Babkę pieczemy około 40 minut (lub do suchego patyczka) na drugim poziomie piekarnika od dołu.
Gdy jest już upieczona, od razu wyjmujemy ją z piekarnika i zostawiamy na blacie na 10-15 minut, po czym wyjmujemy ją z formy.
Babkę polałam lukrem przygotowanym wg proporcji:
1/2 szklanki cukru pudru
1-2 łyżki soku z cytryny
1/2 łyżki maku