Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, zachwyciła mnie bardzo. Od razu dostałam od koleżanki niebieską, potem dokupiłam jeszcze fioletową /biskupi kolor bym powiedziała/ i białą. Jednak po pewnym czasie zaczęłam mieć jej wszędzie pełno. Widać wiatr roznosił nasiona i wyrastała wszędzie, nieproszona… nawet na grządkach z warzywami. Zaczęłam wówczas ją wprost tępić…. ale i tak wyrasta ciągle w różnych miejscach…
Archiwa tagu: bylina
Rumian
To pierwszy kwiat, nabyty na rynku od kobiety i zasadzony na mojej działce. //uwielbiam go za to, a on jest mi naprawdę … wierny. Był bowiem posadzony w rogu działki, potem gdzieś przeniesiony, ale widać tam mu nie odpowiadało miejsce i się „wyprowadził” w nieznane. Po kilku latach, o dziwo! wyrósł w miejscu, gdzie był pierwotnie posadzony. Odrodził się widać z jakichś resztek pozostałych tam korzonków. Zakwitł i już go nie przesadzałam, ale w następnym roku „ktoś” wykosił go razem z trawą, zanim zdążył zakwitnąć. I tak sytuacja się powtarzała co jakiś czas… ale zawsze po jakimś czasie odradza się jak feniks z popiołów. W tym „odrodził się” pięknie, dwie kępy pięły się w górę, już miały zawiązki kwiatowe i … miało miejsce koszenie trawy…
Ale widać z nasionka może wyrosła niedaleko roślinka, wprawdzie nie jest to okaz, jaki został nieopatrznie skoszony, ale zawsze coś… lepszy rydz niż nic…
Piwonia
Piękne kwiaty, o różnych barwach i różnym zapachu. Nie mam jeszcze zbyt dużej ich kolekcji, ale coś tam już jest… nie wszystkie już kwitną, dopiero rosną i nie weszły jeszcze w okres kwitnienia… ale poczekam cierpliwie.
A tu w kolejności jak będą zakwitały:
piwonia najwcześniej kwitnąca – „zaklęta” – zawsze ma tylko 3 kwiatki, piękne, bordowe, ale tylko 3… może trzeba jej zmienić miejsce?
a to moje pierwsze nabyte do ogrodu piwonie, mają już ok. 30 la
Śniedek
Ten rodzaj, który uprawiany jest w ogrodach, ja również go posiadam, to śniedek baldaszkowaty. Roślina o delikatnych, białych kwiatach, wyglądających jak … gwiazdki. Cechą charakterystyczną jest to, że kwiaty otwierają się przed południem, w pełnym słońcu, zaś po południu zamykają się, śmieję się, że idą spać.
Irys /kosaciec/ bródkowy
Piękny i taki… dostojny… wygląda jak księżniczka w bajkach, szczupły, z wąską talią i piękną koroną /kwiat/, kołyszący się spokojnie, jakby leniwie trochę, nawet przy lekkim powiewie wiatru. Kwiaty szybko przekwitają, ale fakt, że pąki rozwijają się stopniowo, a na jednej łodydze jest ich kilka, powoduje, że w sumie długo jest kwitnący. I ta gama kolorów, ach…
a tu irysik, który przypomina mi ogródek w moim rodzinnym domu – cały rząd takich rosło wzdłuż domu, pod oknami… znacznie mniejsze i skromniejsze niż te wyżej, ale jakież piękne i jakich wspomnień dostarczają…
Irys /kosaciec/ syberyjski
Kiedy kwitnie wygląda jak ogromna wiązka niebieskich kwiatów, jak olbrzymi bukiet…
Rośnie też dziko i w tym stanie jest pod ochroną … podobno jest na tzw. czerwonej liście gatunków, którym grozi wyginięcie. Ale u mnie w ogrodzie jest hodowany, czyli nie podlega tym rygorom, ale też go chronię, bo warto…
Wprawdzie rzadko, ale bywają też odmiany o kwiatach białych i fioletowych. Ja mam jeszcze białe.
Irys /kosaciec/ żółty
Irys żółty należy do bylin kosaćcowatych. W zasadzie rośnie w rejonach mokrych tj. na brzegach stawów, jezior oraz na podmokłych łąkach. O dziwo, w moim ogrodzie też rośnie. Nabyłam go go bardzo dawno temu, zapewne od kobiety na targu, nie wiedząc nawet, jakich warunków on wymaga, ale rośnie, przytulony do azalii pontyjskiej, ba, nawet się rozsiewa i wyrasta tu i ówdzie nie proszony…