Nabyłam ponad kilogram karkówki. Już w domu okazało się, że raczej nadaje się do zmielenia, musiałam więc zmienić swe plany obiadowe.
Czasu mam sporo, bo za oknami nie wiadomo co to za pora roku, a wiatr wieje,że raczej wolę siedzieć w domu, więc zaczęłam tworzyć… istne wariacje z mięsa mielonego.
Na pierwszy ogień poszły mielone w cieście francuskim. Już dawno planowałam je powtórzyć, bo już raz je w przeszłości robiłam, ale było to bardzo dawno temu.
Sposób ten podpatrzyłam u bronislawy70 na WŻ.
Sposób wykonania jest dość prosty, jakkolwiek muszę jeszcze popracować nieco nad zawijaniem mięsa, aby ładniej się prezentowało, bo tak naprawdę danie wygląda bardzo elegancko. Wystarczy dołożyć np. jakąś kolorową surówkę i już… nawet ziemniaki nie są konieczne /choć mogą być/.
Składniki
ok. 0,4 kg mięsa wieprzowego /łopatka, karkówka, od szynki/
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
1 mała namoczona bułka /kajzerka/
1/2 szklanki bulionu – do namoczenia bułki
1 jajko
zielenina do wyboru – cebulka, czosnek, koperek, natka /ja preferuję zieloną część
czosnku lub cebuli/
sól, pieprz, kminek mielony
1 łyżka śmietany
1 łyżka bułki tartej/kaszy manny
1 opakowanie ciasta francuskiego /u mnie z Biedronki/
Wykonanie
Mięso, cebulę, czosnek i odciśniętą bułkę zmielić w maszynce do mięsa. Dodać pozostałe składniki, dobrze wyrobić masę. Uformować 4 kotlety – ja przyjmuję ok. 10 dkg masy mięsnej na 1 kotlet.
Ciasto francuskie rozłożyć i pociąć na paski, po czym zawijać w nie mięso uformować i odwrócić tak, aby łączenia były na spodzie – sposób zawijania starałam się pokazać niżej.
Tak przygotowane pakieciki posmarować za pomocą pędzelka mlekiem, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zapiec w piekarniku nagrzanym do temp. 180 st. C przez 40 min.
Od razu podawać z ulubionymi dodatkami.
Moje spostrzeżenia do zastosowania na przyszłość – ciąć krótsze, ale za to szersze paski z ciasta, aby niepotrzebnie pod spodem nie zachodziły aż tak dużo na siebie.