Sernik w pstrokatym cieście

Eleganckie ciasto, do tego jak każdy sernik – smakowite.
Dwukolorowe ciasto, jasne i ciemne, tworzące „płaszczyk w pepitkę” dla białego sera… to jest to.
A samo ciasto podpatrzyłam u angel@, część serowa  już moja.
sernik w pstrokatym cieście

Ciasto jasne

1 szklanka mąki tortowej
3/4 szklanki mąki krupczatki
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka
1 cukier waniliowy
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 kostki masła lub margaryny

Ciasto ciemne

1 szklanka mąki tortowej
3/4 szklanki mąki krupczatki
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 pełna łyżka ciemnego kakao
1/2 kostki masła lub margaryny

Masa serowa

1,20 – 1,30 kg półtłustego twarogu ( 3 razy mielonego )
1,5 szklanka cukru
1 budyń śmietankowy
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 kostka masła/dobrej margaryny
szczypta soli
9-10 jaj
olejek pomarańczowy i cytrynowy
skórka i sok z cytryny
bakalie (opcjonalnie)

Wykonanie
sernik-w-pstrkatym-cieście

Ciasto jasne

Z podanych składników zagnieść kruche ciasto, podzielić na dwie części, owinąć folią spożywczą i schłodzić dobrze w lodówce /nawet zamrozić/.
Jedną część zetrzeć na tarce na przemian z ciastem ciemnym do wyłożonej papierem blaszki. Drugą część ciasta zostawiamy do starcia na wierzch.

Ciasto ciemne

Z podanych składników zagnieść kruche ciasto, podzielić na dwie części, owinąć folią spożywczą i schłodzić dobrze w lodówce /nawet zamrozić/.
Jedną część zetrzeć na tarce na przemian z ciastem jasnym do wyłożonej papierem blaszki. Drugą część ciasta zostawić do starcia na wierzch.

Masa serowa

Masło/margarynę/ utrzeć z 1 szklanką cukru na puszystą masę, cały czas ucierając dodawać po 1 żółtku, a kiedy już będzie dobrze utarte dodać ser, a następnie budyń, mąkę ziemniaczaną, olejek pomarańczowy i cytrynowy /po kilka kropli/, skórkę i sok z cytryny. Na końcu ewentualnie dodać – delikatnie wmieszać – do masy serowej rodzynki /obsypane delikatnie mąką/ i pianę z białek ubitą na sztywno ze szczyptą soli, usztywnioną pozostałym cukrem /0,5 szklanki/.

Ser można przygotować w malakserze, dzieląc oczywiście wszystkie produkty na pół /za wyjątkiem białek/, a następnie masę serową połączyć w garnku i wtedy dodać rodzynki i pianę z białek. Ja tak właśnie zrobiłam, w związku z czym nie musiałam osobno mielić sera.

Masę serową wylać na przygotowaną już formę z ciastem /startym na dno blaszki/, a następnie zetrzeć na przemian pozostałe ciasto jasne i ciemne.

Ciasto piec przez 60 min. pierw w temp. 180 st.C /grzanie góra-dół/, a gdy już urośnie  /po ok. 30 min./ zmniejszyć temperaturę do 160 st.C. Po tym czasie /po 60 min./ grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik  zamknięty jeszcze przez 30 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Kruche pierożki pieczone

Mogą być dodatkiem do czerwonego barszczu np. wigilijnego, mogą stanowić samodzielną przekąskę /lub taką „pogryzkę” np. na podwieczorek/.
Można je zrobić wcześniej i zamrozić surowe, bądź też upiec i dopiero zamrozić.
Ja nie lubię natłoku zajęć w ostatnich godzinach poprzedzających Święta, zwłaszcza Wigilię, stąd bardzo odpowiada mi wszystko, co mogę przygotować znacznie wcześniej i np. zamrozić, a potem już tylko upiec, zapiec, odsmażyć lub podgrzać.

Te pierożki do takich „specjałów” właśnie należą,
a przepis wypatrzyłam tutaj
pierożki kruche pieczone

Składniki

340 g mąki pszennej
spora szczypta kurkumy (nada pierogom piękny żółty kolor)
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
160 g zimnego masła
2 żółtka
3 łyżki gęstej śmietany 18%

Wykonanie
pierożki kruche pieczone

Posiekać mąkę z kurkumą, solą, cukrem i masłem /tak jak robimy ciasto kruche – ja to robię w malakserze/. Dodać żółtka i śmietanę i szybko zagnieć. Wstawić ciasto na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować na lekko omączonym blacie na grubość 4-5 mm, wycinać spore kółka (ja wycinałam szklanką). Na środku każdego kółka kłaść łyżeczkę farszu, sklejać dokładnie brzegi i ustawiać sklejeniem do góry na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy są już przygotowane wszystkie pierogi (z tych proporcji wyszło mi 30 szt), wstawić je do lodówki jeszcze na 20-30 minut. Następnie posmarować je rozkłóconym białkiem i piec w nagrzanym do 180 st.C piekarniku przez ok. 20-25 min. /aż się zezłocą/. Ostudzone można zamrażać, a przed podaniem podgrzać w piekarniku.
pierożki kruche pieczone

Jeśli chcemy zamrozić surowe, robimy to zaraz po sklejeniu. Potem po rozmrożeniu dopiero smarujemy białkiem i pieczemy.

Farsz przygotować wg uznania – u mnie jak farsz do Pierogów z kapustą kiszoną i grzybami.
Na powyższą porcję ciasta wystarczy 1/2 porcji farszu z kapusty.

Szarlotka na różowo

Ta szarlotka jest trochę kombinacją ciast Szarlotka – moja ulubiona , Szarlotka z bezą   oraz Szarlotka warstwowa – przekładana, ale tylko trochę, bo są też w niej pewne innowacje.
Piana jest tylko lekko różowa, bo … te kisiele są obecnie jakoś kiepskie kolorystycznie… chyba
szarlotka różowa

Składniki

3 szklanki mąki
szczypta soli
1 mały proszek do pieczenia /3 łyżeczki/
1 kostka masła/dobrej margaryny
1 łyżka smalcu
3/4 szklanki cukru
3-4 żółtka
2 łyżki kwaśnej śmietany

3-4 białka
1/2 szklanki cukru
kisiel wiśniowy /porzeczkowy/

1,5-2 kg jabłek
szarlotka różowa

Wykonanie

Zagnieść ciasto, podzielić na 3 części /2/5, 2/5 i 1/5/. Jedną część /2/5/ rozwałkować i wyłożyć na blachę do pieczenia /wyłożoną oczywiście papierem do pieczenia/, zaś dwie części /2/5 i 1/5/ włożyć do zamrażalnika.
Jabłka obrać, zetrzeć na grubych oczkach, skropić sokiem z cytryny /żeby nie ściemniały/ i wyłożyć na ciasto w blaszce, wyrównać. Na jabłka zetrzeć drugą część ciasta /schłodzoną/.
Z białek ubić pianę z dodatkiem cukru i kisielu /proszku/ i wyłożyć ją na starte ciasto.
Na wierzch zetrzeć trzecią część schłodzonego ciasta.

Piec 45-50 min. w temp. 150 st. C./termoobieg/.

Szarlotka z bitą śmietaną

Taką, lub może tylko podobną szarlotkę jadłam po raz pierwszy u mojej koleżanki Ziuty, chyba na imieninach. Ja byłam wówczas kucharką „w powijakach”, ona zaś gospodynią jak to się mówi „pełną gębą”. Kiedy podała to ciasto do kawy, byłam zauroczona, bo to i pięknie wyglądało, i również wybornie smakowało.
Oczywiście wzięłam przepis, jakkolwiek nie pomnę jakie były potem jego losy.
Ale po latach, kiedy wyszłam z tychże powijaków i zaczęłam już w kuchni raczkować. wypracowałam swój sposób na zrobienie takiego ciasta.
szarlotka z bitą śmietaną

Ciasto kruche

3 szklanki mąki pszennej
1 kostka masła/margaryny
1 łyżka smalcu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 szklanki cukru
3 żółtka
1 łyżka kwaśnej śmietany

Jabłka

2 kg jabłek
3-4 łyżki wody
2 galaretki cytrynowe
2-3 łyżki cukru /do smaku/ – gdy jabłka kwaśne

Bita śmietana

0,5 l śmietany 30%
3 łyżki cukru pudru
1 galaretka cytrynowa
szarlotka z bitą śmietaną

Wykonanie

Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia przesiać, następnie posiekać z masłem. Dodać żółtka roztrzepane z cukrem i śmietaną, połączyć wszystko /zlepić delikatnie do kupy, bez zbytniego gniecenia/.
Ciasto podzielić na 3 części, w tym jedną mniejszą /2/5, 2/5 i 1/5/. Z dwóch większych części upiec 2 placki na jasny kolor w takiej samej wielkości blaszkach, zaś z trzeciej mniejszej upiec również mały placek – forma dowolna, będzie przeznaczony do pokruszenia.

Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki, wrzucić do garnka, wsypać cukier, podlać wodą i uprażyć, aż będą lekko  miękkie, ale nie może to być mus – mają być to jeszcze twardawe kawałki. Wtedy wsypać galaretki,zestawić z ognia i cały czas mieszać, aż do rozpuszczenia galaretek.

Galaretkę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody i wystudzić.
Śmietanę mocno schłodzić. Dodać cukier puder i śmietan-fixy i ubić na sztywno, dodać zimną, ale płynną jeszcze galaretkę, wymieszać, wstawić na chwilę do lodówki, aby stężała.
szarlotka z bitą śmietaną

Na jeden placek wyłożyć gorące jabłka, przykryć drugim plackiem, odstawić do całkowitego ostudzenia.
Na zimne ciasto wyłożyć ubitą śmietanę /można zrobić to dekoracyjnie/, wierzch posypać kruszonką, zrobioną z trzeciego, małego placuszka.

Niebiańska szarlotka

Niebiańska, bo pyszna, bo niebo w gębusi, no prawie niebo. A wszystko za sprawą sposobu, w jaki przygotowuje się jabłka do tej szarlotki. A sposób…. podpatrzony tu jako… jabłka do ryżu.
szarlotka niebiańska

Ciasto

2 szklanki mąki tortowej
150 g masła /3/4 kostki/
1 łyżka smalcu
3 łyżki cukru pudru
3 żółtka
1 łyżka kwaśnej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Jabłka

2 kg jabłek /u mnie antonówka/
50 g masła /1/4 kostki/
7 łyżek cukru pudru
sok z 1/2 cytryny
kisiel cytrynowy
szarlotka niebiańska

Piana

3 białka
szczypta soli
2/3 szklanki drobnego cukru /ew. cukier puder/
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Składniki na ciasto szybko zagnieść, zawinąć w folię i dobrze schłodzić w lodówce /2-3 godziny/. Po tym czasie zetrzeć ciasto na grubych oczkach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko przyklepać ręką. Można zetrzeć całą porcję ciasta na spód, albo też troszkę zostawić i potem zetrzeć na wierzch /ja tak dzisiaj zrobiłam/.
Blaszkę włożyć do piekarnika nagrzanego do 170 st. C i podpiec na złoty kolor /10-15 min./.

Jabłka obrać i pokroić na ósemki,  a następnie każdą z nich podzielić w poprzek na 3 lub 4 części. Jabłka przełożyć do dużego rondla, skropić je sokiem z cytryny, dodać  masło i poddusić je kilka minut. Następnie, kiedy już masło się rozpuści, a jabłka zaczną puszczać sok, dodać cukier puder, wymieszać, aby kawałki jabłek zostały oblepione wytworzonym sosem /jabłka powinny być nadal w kawałkach, ale powinny już stracić swą surowość/. Zdjąć z gazu, dodać kisiel /proszek/ i wymieszać.
Lekko ostudzone jabłka wyłożyć na podpieczony spód.

Z białek ubić pianę z dodatkiem szczypty soli, a gdy już będzie biała i zacznie sztywnieć dodać w kilku porcjach cukier, cały czas ubijając. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną. Pianę wyłożyć na jabłka.
Na wierzch zetrzeć resztę ciasta /jeśli zdecydowaliśmy się na to/.

Ciasto włożyć ponownie do piekarnika i kontynuować pieczenie przez 35 min. po czym piekarnik wyłączyć, ale ciasto zostawić nadal w piekarniku, uchylając lekko drzwiczki,  do powolnego ostudzenia.
szarlotka niebiańska

 

 

Szarlotka warstwowa – przekładana

Uwielbiam szarlotki… wszystkie… ta może jest troszkę bardziej pracochłonna od innych, bo trzeba upiec oddzielnie placki i dopiero przełożyć je masą jabłkową, ale z uwagi na fakt, że pieką się migiem, a nawet można upiec 2-3 od razu, też wiele czasu to nie zajmuje.
A rozsmakowałam się w niej u mojej koleżanki Marysi, mieszkającej … no prawie w moim mieście…
szarlotka warstwowa

Składniki

0,5 kg mąki pszennej
1 kostka masła/margaryny
1-2 łyżki smalcu
3 jajka
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 szklanka cukru /20 dkg/
2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 kg jabłek
ok. 20 dkg cukru
sok i skórka otarta z cytryny
1 galaretka cytrynowa lub pomarańczowa lub brzoskwiniowa
3-4 łyżki wody
2 łyżki kaszy manny
szarlotka warstwowa

Wykonanie

Mąkę wysiekać z tłuszczem, dodać pozostałe składniki, szybko połączyć, podzielić na 3 części, schłodzić. Następnie upiec 3 oddzielne placki w takiej samej wielkości blaszkach /24×36/ – piec na jasno złoty kolor 10-15 min. w temp. 150 st. C /termoobieg/.

Jabłka obrać, pokroić dowolnie, podlać w rondlu wodą, rozgotować i odparować, dodać cukier /dodawać stopniowo, do smaku, pamiętając, że dodamy jeszcze galaretkę, która też jest słodka/, skórkę otartą z cytryny i sok oraz kaszę, podsmażyć chwilę, teraz już odstawić, dodać galaretkę  i dokładnie wymieszać.
Gorącymi jabłkami przełożyć upieczone i ostudzone już placki. Po wystygnięciu polukrować /dobrze komponuje się lukier z dodatkiem cynamonu/ lub polać polewą czekoladową. Można też jedynie potrzepać cukrem pudrem.

Szarlotka Elżbiety z dodatkiem innych owoców

Ta szarlotka to takie ciasto 2 w 1, bo jabłka są, ale inne owoce także i to do wyboru, to co lubimy, albo na co jest akurat sezon. Poza tym można je zrobić z pianą na wierzchu lub z niej zrezygnować. Ja wolę bez piany.
Jednym słowem jest to całkiem inny smak ciasta, niż znanej powszechnie szarlotki.
Przepis dostarczyła nam kiedyś koleżanka z pracy, a sama zdobyła go od innej swojej koleżanki… Elżbiety właśnie.  I taki łańcuch „piekarniczy” się wytworzył.
A ponieważ sezon „szarlotkowy” w pełni, postanowiłam odświeżyć sobie jej smak, a dodatkiem do jabłek są śliwki.
Powiem krótko – pyszne! Zajadam ciepłe!
szarlotka Elżbiety

Składniki

3 kopiate szklanki mąki
12,5 dkg masła
12,5 dkg margaryny
2-3 łyżki dobrej śmietany
2 łyżki octu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 żółtka
1/2 szklanki cukru lub 3/4 szklanki cukru, gdy zrezygnujemy z piany na wierzch

1-1,5 kg jabłek
1-1,5 łyżeczki cynamonu
0,70 dkg śliwek lub innych owoców /np. wiśnie, ananasy/
2 łyżki cukru
garść rodzynek
bułka tarta

3 białka
1/4 szklanki  cukru
szarlotka Elżbiety

Wykonanie

Posiekać w malakserze tłuszcz i mąkę, dodać cukier, żółtka,  proszek do pieczenia, ocet i śmietanę – wyrobić  – ciasto ma być wolne.
2/3 ciasta nakładać  łyżką na blachę /łyżę zanurzać w gorącej wodzie/, 1/3 ciasta zostawić na wierzch.
Jabłka obrać, pokroić w cienkie plasterki lub ósemki, a potem każdą na 3-4 części, potrzepać cynamonem, dodać rodzynki i śliwki przekrojone wzdłuż na 4 części oraz 2 łyżki cukru – wymieszać.
Owoce wyłożyć na ciasto, potrzepać bułką tartą, położyć rzadko po szczypcie masła, na wierzch rozłożyć cząstki pozostałego ciasta /skubać, strzępić/.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 150-160 st.  ok. 45-50 min. na koniec na 5 min. włączyć termoobieg.
szarlotka Elżbiety

Jeśli zdecydujemy się na wersję z pianą, ubić ją z dodatkiem cukru i pod koniec pieczenia wyłożyć na wierzch pianę.

 

Porzeczkowiec – ciasto grysikowo-śmietanowe

Wiszą sobie piękne kiście? grona? porzeczki czerwonej, cudnie wybarwione, ciemnokrwiste i aż proszą, żeby coś z nich fajnego zrobić.
I taka refleksja mi przychodzi – przecież te krzewy miały być wycięte, zostały już nawet zrobione nowe nasadzenia w innym miejscu działki…
okazało się jednak, że po pierwsze „nowe” są odmianą wczesną bardzo, a „stare” późniejszą, a po drugie – gdzież im do tych „starych” … owoce drobniejsze, grona małe i w ogóle… szczęście, że nie wykarczowaliśmy tych niby „starych”, bo to one głównie dostarczają owoców, całe mnóstwo owoców zresztą.
Ale wracając do ciasta… postanowiłam zrobić coś na podobieństwo styropianu, ale w wersji ekonomicznej, bo zamiast kokosu – kasza manna.
A przy okazji przypomniałam sobie o tamtym przepisie, wszak ciasto wg jego receptury jest pyszne z porzeczką czerwoną właśnie.
a ten przepis wypatrzyłam u domi87
porzeczkowiec

Ciasto

2 i 1/2 szklanki mąki
2 budynie czekoladowe
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
3/4 kostki margaryny
5 żółtek
porzeczkowiec

Masa

5 białek
1 i 1/2 szklanki cukru
1/2 l śmietany 18%
1 budyń waniliowy
12 dkg kaszy manny
0,5 kg czerwonych porzeczek

Wykonanie
porzeczkowiec

Z podanych składników zagnieść kruche ciasto /ja robię to w malakserze/, podzielić na pół. Jedną część schłodzić w lodówce 40 minut, drugą dać do zamrażalnika. Ciastem z lodówki wylepić blaszkę 24×36 cm.

Śmietanę zmiksować z cukrem, proszkiem budyniowym i kaszą manną. Białka ubić na sztywno, delikatnie wymieszać ze śmietaną. Masę wylać na ciasto, posypać porzeczkami, zetrzeć ciasto z zamrażarki. Piec ok. 1 godz. w temperaturze 160-170 st.C.
Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem.
porzeczkowiec

Letnia szarlotka z „papierówek”

Lubię bardzo wszelkiego rodzaju szarlotki i jabłeczniki. Ta wpadła mi w oko, bo uwagę moją zwróciła… kruszonka… z płatkami migdałowymi. A ponieważ jabłoń takową mam w ogrodzie i różnego rodzaju ciasta z jej owoców wypiekałam już, to i na to przyszła pora.
A przepis wypatrzyłam u Aniki.
szarlotka letnia

Składniki:

Ciasto:

500 g mąki /3 szklanki – dałam mieszaną – krupczatkę i tortową/
250 g masła lub dobrej margaryny
3 żółtka
1/2 szklanki cukru
2,5 łyżki śmietany 18%
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Nadzienie jabłkowe:

2,5 kg jabłek papierówek /dałam 1,7 kg już oczyszczonych/
10 łyżek cukru
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki cynamonu /lubię cynamon – dałam 2 łyżki/

Kruszonka:

3 łyżki masła
7 łyżek cukru pudru
0,5 szklanki mąki
małe opakowanie płatków migdałowych /dałam 30g/
szarlotka letnia

Wykonanie:

Wszystkie składniki na ciasto wrzucić do malaksera i wyrobić na jednolitą masę. Ciasto podzielić na 2 części: 2/3 ciasta włożyć do lodówki, a 1/3 do zamrażalnika.

Obrane jabłka pokroić w cienkie plasterki /pokroiłam na plasterki przy użyciu tarczy w malakserze/, zasypać cukrem wymieszanym z cukrem waniliowym i cynamonem i delikatnie wymieszać.

Z masła, mąki i cukru zrobić kruszonkę, dodając na koniec płatki migdałowe i delikatnie mieszając.

Większy kawałek ciasta z lodówki rozwałkować i przenieść na blaszkę /24×36 cm/ wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto nakłuć gęsto widelcem, wyłożyć jabłka, na nie zetrzeć na tarce o grubych oczkach ciasto z zamrażalnika, na koniec wierzch ciasta posypać przygotowaną  kruszonką.
szarlotka letnia

Ciasto piec w piekarniku nagrzanym do 160-170 st. C ok. 50 minut, aż wierzch lekko się zrumieni /przez pierwsze 20 min. włączyłam termoobieg/.
Podawać na ciepło lub na ziemno, dobrze smakuje z lodami.
szarlotka letnia

Ciasto kruche z agrestem

Miałam ogromną ochotę na takie ciasto i wreszcie zrobiłam, chociaż lepszy byłby agrest mniej dojrzały, ale i taki też jest pyszny, a ciasto … trzeba spróbować.
Użyłam agrestu zielonego i czerwonego.
kruche z agrestem

Składniki  

3 szklanki mąki krupczatki
5 łyżek cukru
1 kostka margaryny tortowej
5 żółtek
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 łyżki śmietany lub kefiru gęstego /typu grecki/
szczypta soli
kruche z agrestem

Piana

5 białek
1 szklanka cukru
2 małe jasne budynie /na 0,5 l mleka/ lub 1 duży /na 0,75 l mleka

50-60 dkg agrestu /lepszy mniej dojrzały/

Wykonanie
kruche z agrestem

Mąkę i margarynę posiekać /ja robię to w malakserze/, dodać pozostałe składniki i szybko połączyć.
1/4 ciasta schłodzić w zamrażarce, zaś 3/4 schłodzić przez pół godziny w lodówce, po czym wyłożyć na blachę /24×36 cm/ wyłożoną papierem . Teraz na ciasto dać oczyszczony agrest, pokryć go pianą ubitą z cukrem i proszkiem budyniowym, a na wierzch zetrzeć lekko zmrożone ciasto z zamrażalnika.
Piec około 45-50 min. w piekarniku nagrzanym do 160-170 st.C.
kruche z agrestem