Sałatka z selera naciowego i rukoli oraz ogórka i granatu

Lekka sałatka, może być dodatkiem do dania podstawowego lub też stanowić samodzielny posiłek dla osób dbających o … sylwetkę.
Podstawowym składnikiem są w niej seler naciowy i rukola. Pozostałe składniki to już dowolność… co kto lubi.  U mnie będzie to tym razem ogórek świeży, ser feta i pestki granatu dla kontrastu,

Składniki

3 łodygi selera naciowego
1/2 ogórka szklarniowego
spora garść sałaty rukoli
kilka łyżek pokruszonego sera feta
pestki granatu – ilość dowolna /1/4 owocu wystarczy/
sos
3 łyżki oleju
2 łyżki soku z cytryny /u mnie ocet pigwowy
1 łyżeczka musztardy miodowej
1 łyżka jogurtu greckiego – można pominąć
pieprz do smaku /sól raczej pominąć – feta jest słona/

Wykonanie

Składniki sosu wymieszać dokładnie w zamykanym słoiku.

Łodygi selera oczyścić, umyć i pokroić w cienkie paseczki. Liście rukoli dać w całości. Ogórek pokroić w ćwierć plasterki razem ze skórką /w przypadku większych ziaren usunąć je przed krojeniem/.
Składniki sałaty wymieszać, posypać pokruszonym serem feta i pestkami granatu. Przed podaniem polać sosem.

Sałatkowy mix z czerwoną cebulą, granatem, gruszką i fetą

Sałatkowego szaleństwa ciąg dalszy, bo tak się rozsmakowałam w nich, że … sama nie wiem… może to tęsknota za minionym  już latem, a może oczekiwanie niecierpliwe na wiosnę… i choć namiastka czegoś „zielonego” i „kolorowego” na talerzu?

Składniki

2 spore garście mieszanki sałat /lub jedna ulubiona/
1 czerwona cebula
1/2 granatu /pestki/
1/2 gruszki
1/2 kostki sera feta

Sos – wymieszać
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżka octu balsamicznego
2 łyżki przegotowanej wody
1 łyżka miodu
po szczypcie soli i pieprzu

Wykonanie

Sałatę /jeśli trzeba/ porwać na małe cząstki i ułożyć w misce.
Na sałacie ułożyć cebulę pokrojoną w krążki, następnie gruszkę pokrojoną w plasterki lub w kostkę, ser feta pokrojony w kostkę, wierzch posypać pestkami granatu. Tuż przed podaniem polać sosem, posypać grubo zmielonym pieprzem.

Sałatkowy mix z mango, granatem, gruszką i fetą

Kolejna propozycja przygotowania lekkiej sałatki i trochę „wspomnień lata” na talerzu w postaci różnych sałat. Jak zwykle smacznie… wg oceny moich kubków smakowych oczywiście.

Składniki

2 spore garście mieszanki sałat /lub jedna ulubiona/
1/2 mango
1/2 granatu /pestki/
1 gruszka
1/2 kostki sera feta

Sos – wymieszać
6 łyżek oliwy z oliwek
4 łyżki octu pigwowego /zmiennie inny ocet owocowy/
1 łyżka miodu
po szczypcie soli i pieprzu

Wykonanie

Sałatę /jeśli trzeba/ porwać na małe cząstki i ułożyć w misce.
Na sałacie ułożyć mango pokrojone w kostkę, gruszkę pokrojoną w plasterki lub w kostkę, ser feta pokrojony w drobną kostkę lub pokruszony, wierzch posypać pestkami granatu. Tuż przed podaniem polać sosem, posypać grubo zmielonym pieprzem.

Sałatkowy mix z awokado, granatem i kozim serem

Mam teraz nadmiar sałaty zielonej z własnego ogródka… różnych sałat… trzeba je jakoś spożywać na bieżąco, dopóki wiosna trwa… Zatem jeszcze jedna propozycja przygotowania mieszanki różnych sałat, z dodatkiem pestek granatu, koziego sera, rzodkiewek… samo zdrowie, do tego smakowite i można jeść bezkarnie, nie licząc kalorii.
.

Składniki

spora miska różnych sałat /u mnie zielona, szpinak, rukola/
1 awokado + 1 łyżka soku z cytryny
1/2 granatu /pestki/
1/2 roladki sera koziego
kilka rzodkiewek

sos

3 łyżki oleju/oliwy
2 łyżki octu /daję 10%/
1 łyżka cukru
1 łyżeczka oleju z chilli
sól, pieprz, czosnek granulowany – w smaku

Wykonanie

Sałatę rozdrobnić – porwać na mniejsze kawałki lub pociąć, włożyć do miski.
Awokado przekroić na pół, usunąć pestkę, łyżką wyjąć miąższ, pokroić w kostkę, skropić sokiem z cytryny, wyłożyć na sałatę.
Rzodkiewki pokroić w cienkie plasterki, ser w grubsze półplasterki lub kostkę. Wyłożyć na wierzch.
Całość posypać pestkami granatu.

W zamykanym słoiczku wymieszać składniki sosu i przed podaniem polać sałatę.

Tort bezowy miętowo – czekoladowy

W hołdzie mojej Mamie /może tam, patrząc  z góry, dojrzy/ oraz z dedykacją dla wszystkich Mam tu zaglądających, także tych przyszłych, najlepsze życzenia w Dniu Matki.

Kocham róże, kocham bratki, lecz najbardziej serce Matki.

Składniki /beza śr. 22-24 cm/

Beza

6 białek
330 g drobnego cukru do wypieków
pół łyżeczki ekstraktu miętowego *)
1 łyżka suszonej mięty
3 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
2 łyżeczki octu/soku z cytryny

Krem

250 ml śmietany kremówki 30% – schłodzonej
250 g serka mascarpone
1 śmietan-fix
1 łyżka cukru pudru
50 g gorzkiej/deserowej czekolady – posiekanej

dodatkowo

50 g gorzkiej/deserowej czekolady – rozpuszczonej w kąpieli wodnej
1 łyżeczka masła – rozpuszczona razem z czekoladą
pół łyżeczki ekstraktu miętowego *)

do dekoracji
– czerwone owoce np. granat, porzeczka
– liście mięty

*) zamiennie 1 łyżeczka kropli miętowych

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 110 st. C. włączając dodatkowo termoobieg.
Blachę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i narysować okrąg o  średnicy ok. 22-24 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać mąkę ziemniaczaną, miętę i ekstrakt  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
2/3 masy wyłożyć na blaszkę z odrysowanym okręgiem, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blacie, ja jednak je zrobiłam, używając okrągłej tylki /. Pozostałą 1/3 masy wyłożyć dookoła w wolne miejsca na blasze, w formie średniej  wielkości bezików /użyć rękawa cukierniczego z dużą, okrągłą tylką/..

Blachę z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 110 st. C – II  poziom/ i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 80 st.C. i piec jeszcze ok. 1 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Ostudzony blat wyłożyć na paterę.
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej razem z miękkim masłem, dodać ekstrakt miętowy, wymieszać. Zanurzać w płynnej czekoladzie widelec i zrobić zdobienia zarówno na dużym blacie, jak też na pojedynczych bezach. Odstawić do zastygnięcia czekolady /wstawić np. do lodówki/.

Krem

Czekoladę pokroić w kostkę.
Do schłodzonej śmietanki dodać serek, cukier puder, śmietan-fix i ubić na sztywno. Na koniec dodać pokrojoną czekoladę i delikatnie wymieszać.
Krem wyłożyć na blat bezowy, na wierzchu ułożyć małe bezy, jedna obok drugiej tak, by prawie tworzyły całość.
Udekorować czerwonymi owocami i jeśli mamy – listkami mięty.

inspiracja tu, ale wykonany z moimi modyfikacjami, wg moich oczekiwań i wyobrażeń

Sałatka z kozim serem

Kozi ser, a zwłaszcza ten w formie roladek, to moje ostatnie odkrycie i zakochanie. Brzmi nieźle… można się zakochać w serze? widać można, nie tyle w serze jako takim, ile w jego smaku. Dodaję go do wszystkiego do czego się da, ale ostatnio odkryłam również sałatkę z jego udziałem /u Ani oczywiście, bo Ania to też moje ostatnie odkrycie/ i to ona była inspiracją do przygotowania mojej.. Sałatka nie dość, że pyszna, to jeszcze lekka, mało kalorii, dużo wszelkich dobroci, tylko odpowiednio komponować i zajadać.


Składniki

1/2 paczki mixu sałat z roszponką /zamiennie szpinak, rukola/
100 g koziego sera w roladce – pokroić w półplastry
100 g winogron – u mnie ogrodowe ciemne /zamiennie gruszka lub owoce granatu/
garść orzechów włoskich
garść natki pietruszki – pokroić grubo
2 łyżki soku z cytryny lub limonki
3-4 łyżki delikatnej oliwy/oleju
sól i pieprz do smaku /na czubek łyżeczki/

Wykonanie

Wszystkie składniki włożyć do miski i delikatnie wymieszać.
Sok z cytryny, olej, sól i pieprz wymieszać /ja daję je do słoiczka, chwilę potrząsam i sos gotowy/, sosem polać sałatkę. Chwilkę odczekać i ….zajadać.
Sałatka może stanowić z powodzeniem samodzielne danie.

Tort bezowy „Matka Polka”

Podarowałabym chętnie taki tort mojej Mamie w Dniu Matki… niestety, nie mam już takich możliwości, nie sięgnę tak wysoko… tak daleko… ale może gdzieś tam między promyczkami słońca dojrzy???
Ale wszystkim innym Mamom, tu na ziemskim padole, dedykuję wykonany przeze mnie tort bezowy, który nazwałam imieniem wszystkich mam…MATKA POLKA. Ta nazwa, te dwa słowa,  zawierają w sobie wszystko. I to serce zawsze otwarte…
Dorzucę jeszcze urywek mojej ulubionej „Pieśni o Matce” Mieczysława Fogga:
***
O Matce pieśń, to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów
To cały świat, dziecinnych lat, wskrzeszonych znów
To Matko sny, że jesteś znów tak blisko
Jak wówczas gdy klęczałaś nad kołyską
Za serce twe i świętość warg i dobroć rąk
Jak śpiewać pieśń u twoich nóg bym cicho kląkł
I wybrałbym najświętsze z wszystkich słów i rzekłbym: Matko
I zmilkłbym znów o tobie pieśń, to pieśń bez słów

Przychodzą w życiu dni powodzi,
Gdy wszystko zdradza nas i zawodzi
Gdy pociąg szczęścia w dal odchodzi
Gdy wraca zło do wiary twierdz
Gdy grunt usuwa się jak kładka
Jest wtedy ktoś kto trwa do ostatka
Ktoś, kto nie umie zdradzić – Matka
I serce jej, najczystsze z serc.
***

Składniki

Beza

300 g białek /miałam zamrożone, ilości nie znałam/
600 g cukru drobnego
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny/octu

Krem

250 ml śmietany 36%
250 g serka mascarpone
4 łyżki cukru pudru

dodatkowo
płatki migdałowe /mała paczuszka/
dżem z czarnej porzeczki
owoc granatu
owoc kiwi



Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 110 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy na dwóch poziomach piekarnika/.
2 blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 25 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać mąkę ziemniaczaną  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 110 st. C – II i III poziom i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 80 st.C. i piec /suszyć/ jeszcze ok. 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Krem

Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodając cukier puder. W osobnej miseczce rozmieszać serek, po czym połączyć go ze śmietaną /śmietanę dodajemy do serka/.
Odłożyć ok. 1/3 kremu do posmarowania wierzchu i dekoracji. Do reszty dodać płatki migdałowe i delikatnie wymieszać.

Na paterę położyć blat bezowy, posmarować cieniutko dżemem, po czym wyłożyć krem. Przykryć drugim blatem bezowym, lekko docisnąć.
Odłożonym kremem posmarować wierzch i dowolnie udekorować.
Schłodzić. Na koniec ułożyć też dekoracyjnie pestki granatu i kiwi.

 

 

 

 

Tort bezowy „Basia”

Z okazji Dnia Babci zrobiłam tort bezowy…miał być na poczęstunek moich uroczych Wnuczek, ale grypa je dopadła /babcię zresztą też/… może jednak uda się jakoś je poczęstować, może „na wynos”?
Tort nazwałam „Basia”, a to dlatego, że moja najmłodsza Wnusia /ha, ha, ale powiedziałam… nie lubię określenia wnusia, ale tu mi akurat pasuje/ nie może jeszcze dokładnie wymówić „babcia”, więc mówi „basia” /jak pamiętam, starsza wnuczka też kiedyś miała problem z „babcią” i mówiła „bacia”/.

Tak więc na pamiątkę tego, jakże uroczo wypowiadanego słowa, tort z okazji Dnia Babci dostał imię „Basia”.
I jeszcze mała uwaga – zdjęcie całego tortu robione wieczorem, przy słabym oświetleniu, stąd trochę odbiega od faktycznego wyglądu.
tort bezowy Basia1a

Składniki

1 kubek ok. 250 ml białek /miałam zamrożone/
2 kubki /tej samej pojemności/ drobnego cukru do wypieków
szczypta soli
1,5 łyżki octu różanego
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
opcjonalnie środek barwiący /sok z buraka, barwniki spożywcze/

Krem

300-330 ml śmietany 30% /dobrze schłodzona/
250 g serek mascarpone /dobrze schłodzony/
2-3 łyżki cukru pudru
2 śmietan-fixy

dodatkowo kwaśny dżem /u mnie czarna porzeczka/

Dekoracja
owoc granatu
wiórki czekoladowe
tort bezowy Basia (2a)
tort bezowy Basia (3a)

Wykonanie

Beza
Rozgrzać piekarnik do temperatury 130 st. C /włączyć równocześnie  termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 3 krążki bezy/.
2 blachy /jedna największa i druga kwadratowa/ wyłożyć papierem do pieczenia i narysować 3 okręgi o  średnicy ok. 19-20 cm /najlepiej odrysować od talerzyki lub pokrywki/ – na dużej 2 okręgi, na małej 1 okrąg.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już  się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać. Kiedy masa będzie już szklista i podwoi swoją objętość, dodać mąkę, a potem ocet. Jeszcze chwilę miksować do połączenia się składników, dodając też ewentualnie odrobinę barwnika.
Masa powinna mieć gęstą i sztywną konsystencję.
Teraz wyłożyć szybko 1/3 masy na pierwszy narysowany okrąg i rozprowadzić, nadając kształt koła.
Do pozostałej masy białkowej znowu dodać odrobinę barwnika i zmiksować /uzyskamy ciemniejszy odcień różu/. Połowę masy wyłożyć na drugi narysowany okrąg i rozprowadzić na kształt koła.
Do reszty masy białkowej znowu dodać szczyptę barwnika, zmiksować /otrzymamy jeszcze ciemniejszy róż/ i wyłożyć na trzeci narysowany okrąg.

Blaszki włożyć do piekarnika /nagrzanego już do 130 st.C + termoobieg/ na II i III poziom i piec przez 30 min. po czym obniżyć temperaturę do 90 st.C /termoobieg nadal włączony/ i suszyć bezę przez 1-1,5 godz.
Piekarnik teraz wyłączyć, ale przez 10 min. jeszcze nie otwierać. Po upływie tego czasu lekko drzwiczki uchylić i bezę wystudzić.

Krem
Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodając cukier puder wymieszany ze śmietan-fixem. W osobnej miseczce rozmieszać serek, po czym połączyć go ze śmietaną /śmietanę dodajemy do serka/.

Składanie
Na paterę wyłożyć najbardziej różowy blat bezowy, posmarować cieniutko dżemem /tak tylko musnąć/, na to wyłożyć 1/3 kremu śmietanowego.
Przykryć drugim blatem /tym nieco jaśniejszym/, znowu musnąć dżemem i wyłożyć 1/3 kremu.
Przykryć trzecim blatem, wyłożyć ostatnią porcję kremu. Wierzch udekorować owocem granatu.

Uwaga – jeśli barwimy bezę na różowo należy pamiętać, że po upieczeniu kolor staje się bardziej intensywny… ja o tym zapomniałam i …trochę – moim zdaniem – zbyt różowe wyszły mi dolne blaty…może tak, a może nie?

 

Muffinki czekoladowe z granatem

Dziś proponuję muffinki czekoladowe z ziarenkami granatu, udekorowane bitą śmietaną i granatem… tak dla kontrastu. Ot, takie „wybuchowe” łakocie.
muffinki czekoladowe z granatem (3a)

Składniki /na 12 szt/

Ciasto

2 szklanki maki pszennej /niepełne/
3/4 szklanki cukru
2 czubate łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pól łyżeczki sody
szczypta soli
2 jajka
2/3 szklanki maślanki/mleka
3 łyżki rozpuszczonego masła lub 1/3 szklanki oleju
kilka łyżek ziarenek granatu

Krem

200 ml kremówki
1 łyżka kopiata cukru pudru
1 śmietan fix

Wykonanie
muffinki czekoladowe z granatem (2b)
muffinki czekoladowe z granatem (2a)

W jednej misce wymieszać suche składniki /mąkę, cukier, sodę, kakao i proszek do pieczenia/, a w drugiej mokre /jajka, masło i maślankę/. Zmiksować mokre składniki, wlać do suchych składników, dorzucić ziarenka granatu i dokładnie wymieszać łyżką.
Formę do muffinek wyłożyć papierowymi foremkami i napełnić ciastem do 3/4 wysokości.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 20-25 min. Wyjąć i ostudzić.

Zimną kremówkę ubić na sztywno z dodatkiem cukru, usztywnić śmietan-fixem. Schłodzonym kremem udekorować babeczki i dowolnie ozdobić granatem. Jeśli krem będzie bardzo sztywny, śmietan fix można pominąć.

Tort bezowy z brzoskwiniami

Miał być tort z mango, ale w sprzedaży były tylko owoce niezbyt ładne, więc zrobiłam z brzoskwiniami.
Tort miał składać się z dwu warstw, ale z pierwszego wypieku /piekłam 2 blaty od razu/ coś albo piekarnik oszalał, albo piekarka coś źle go ustawiła, bowiem jeden blat nie nadawał się do wykorzystania /od spodu przypominał prawie węgielek/.
Musiałam zatem upiec 2 następne, w wyniku czego tort jest 3-wastwowy.
Wyszło też nieźle… chyba.
Poniżej podaję składniki na 2 blaty bezowe – zgodnie z pierwotnym zamiarem. Jeśli więc chcemy wykonać tort 3-warstwowy, składniki należy odpowiednio zwiększyć o 50%, przy czym białek  ewentualnie może być 8 szt. Kremu zrobiłam normalną porcję.
tort bezowy z brzoskwiniami

Składniki

Beza

6 białek
300 g drobnego cukru
1 łyżeczka octu różanego lub soku z cytryny
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki skrobi kukurydzianej /zamiennie ziemniaczanej/

Krem

250 g serka mascarpone
250-300 ml śmietanki kremówki 30%
3 płaskie  łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix lub /lepiej/ 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości wody
50 gram białej czekolady

puszka brzoskwiń
pestki granatu
tort bezowy z brzoskwiniami (

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 120 st. C /włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy/.
2 blachy wyłożyć papierem do pieczenia i na środku każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 23 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już  się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć /po dodaniu ostatniej porcji cukru ubijać jeszcze 5-7 min./.
Masa powinna mieć gęstą i sztywną konsystencję. Na koniec wmieszać delikatnie skrobię /mączkę/.
Teraz podzielić masę na dwie części i wyłożyć na przygotowany papier.

Blaszki z bezą wstawić do piekarnika na drugim i trzecim poziomie od dołu /nagrzany już do temp. 120 st. C / i piec 30 min. potem obniżyć temp  do 80-100 st.C. i piec jeszcze 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min. trzymać jeszcze zamknięty,  a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.
tort bezowy z brzoskwiniami

Krem

Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić.
Serek mascarpone zmiksować ze śmietaną i cukrem pudrem, dodać schłodzoną czekoladę i wymieszać.
Połowę kremu wyłożyć na pierwszy blat bezowy, przykryć drugim blatem, reszta kremu i na wierzch pokrojone brzoskwinie i pestki granatu /granat nie tylko ożywia wygląd zewnętrzny, ale też poprawia smak swą lekką kwaśnością/.

moje uwagi
– wg mnie ilość kremu jest wystarczają również dla 3 blatów bezowych – będą tylko cieńsze warstwy
– część brzoskwiń można pokroić w kostkę i wymieszać z kremem