Kapuśniak podkarpacki z grzybami i śliwkami

Ujrzałam przepis na blogu Trzeci talerz /tutaj/ i decyzja została podjęta natychmiast –  gotuję! Nie znałam, ba, nigdy nie jadłam takiego rarytasu mimo, że w czasach bardzo już mi odległych zdarzało mi się, i to wcale nie rzadko, bywać w tych okolicach. Cytując bowiem za autorką podkarpackiego bloga kulinarnego  „…takim właśnie rarytasem jest kapuśniak, który przygotowują gospodynie od Leska po Cisną, od Uherzec po Baligród”.
Przepis podaję bez jakichkolwiek zmian, choć swój kapuśniak nieco odchudziłam, bowiem dałam mniej śmietany i tylko 12% oraz zrezygnowałam ze skwarków dodawanych z ziemniakami /już do talerza/, co wprawdzie zubożyło moją zupę, ale smaczna i tak wyszła.

Składniki

1,5 l wywaru z mięsa i warzyw
500 g kapusty kiszonej
3-4 grzyby suszone
30 g śliwek suszonych
100 g cebuli
tłuszcz
20 g mąki pszennej
1/2 szklanki śmietany
sól, pieprz, przyprawy do smaku

Dodatkowo

ugotowane całe ziemniaki
skwarki ze słoniny

Wykonanie

Suszone grzyby i śliwki myjemy, moczymy w osobnych naczyniach i osobno gotujemy (śliwki około 15 minut, grzyby od 30 do 50 minut, do miękkości).

Kiszoną kapustę kroimy, wrzucamy do wrzącego wywaru mięsno-warzywnego i gotujemy. Ugotowane grzyby kroimy w paseczki i dodajemy do zupy. Warto również dodać wywar z grzybów. Śliwki przecieramy do wody, w której się gotowały i również dodajemy do kapuśniaka.

Cebulę drobno siekamy i smażymy na 2 łyżkach masła, a następnie dodajemy do niej mąkę i całość zasmażamy. Dodajemy ją do zupy i mieszamy. Na koniec śmietanę hartujemy gorącym wywarem i również dodajemy do kapuśniaka. Całość doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie majerankiem.

Podajemy z gotowanymi ziemniakami z wody posypanymi skwarkami ze słoniny.

Krokiety z kapustą kiszoną, mięsem po/rosołowym i pieczarkami

Po ugotowanym rosole zostało mi mięso. Dawniej zawsze miałam problem, co z niego zrobić, ale teraz to się już zmieniło, bowiem mam mnóstwo pomysłów na jego wykorzystanie i ciągle tworzę nowe kombinacje. Ostatnio zrobiłam kotlety z kaszy jaglanej z jego dodatkiem, ale nie wykorzystałam całego mięsa. Porcja, która mi została, wylądowała czasowo w zamrażarce, by być gotową do wykorzystania, gdy przyjdzie na coś ochota i pomysł. I oto jest – będą krokiety z kapustą kiszoną, z dodatkiem tego właśnie mięsa i pieczarek, które też mi zostały przy okazji robienia innego dania. Pysznie, szybko i co ważne – ekonomicznie! …nic nie może się wszak zmarnować u mnie… taką mam zasadę.

Składniki

2 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
1,5 szklanki wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia /będą mięciutkie/
2 łyżki oleju

Farsz

500 g kiszonej kapusty
300 g mięsa rosołowego
200 g pieczarek
2 mniejsze cebule
1 łyżka musztardy stołowej
1-2 łyżki keczupu pikantnego
sól, pieprz, majeranek, papryka słodka,
szczypta ostrej papryki
olej do smażenia

Wykonanie

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.

Kapustę odcisnąć z nadmiaru soku, jeśli zbyt kwaśna nawet wypłukać, pokroić na drobniej, zalać zimną wodą i gotować do miękkości /ok. 40-45 min./. Odcisnąć z wody.

Jedną cebulę drobno pokrojoną zeszklić na 3-4 łyżkach oleju, dodać kapustę i dusić razem pierw pod przykryciem, a potem już odkrytą, aby odparować nadmiar wody.

Drugą cebulę również drobno pokroić i zeszklić osobno na 2 łyżkach oleju, dodać drobno pokrojone pieczarki /pieczarki można też zetrzeć na grubych oczkach/, troszkę posolić i dusić do całkowitego odparowania płynu. Dodać pokrojone drobno mięso rosołowe, wymieszać i razem krótko przesmażyć.

Połączyć zawartość obu patelni /kapustę i pieczarki/,   doprawić solą, pieprzem, majerankiem, papryką słodką i ostrą, wymieszać i jeszcze chwilę razem dusić.

Ostudzony farsz nakładać na naleśniki, zwijać krokiety, po czym panierować w jajku i bułce tartej i smażyć na rumiano. Można też zamiast jajka zastosować rzadkie ciasto naleśnikowe.

Kapuśniak z pomidorami i boczkiem

Kapuśniak z kiszonej kapusty to taka jesienno-zimowa zupa czyli na obecną porę w sam raz. Ma wyrazisty, kwaskowy smak, co lubię, a w zupach szczególnie. Ale żeby nie było już tak całkiem smutno i jesiennie, dodatek zielonego, świeżego koperku przywoła nieco letnich wspomnień.

Składniki

0,5 kg kiszonej kapusty
1 cebula
1 marchew
2 łyżki masła i 1 łyżka oleju
1,5 l bulionu warzywnego
1 puszka pomidorów bez skórki
100 g boczku
1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
sól, pieprz, pieprz ziołowy, majeranek, kminek – do smaku
koperek

Wykonanie

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozgrzać masło z olejem.
Obraną cebulę drobno posiekać i zeszklić na nim cebulę, po czym dodać szczyptę soli, pieprzu i papryki, przemieszać.
Następnie dodać startą na grubych oczkach marchew i chwilkę razem przesmażyć.
Teraz dodać kapustę odciśniętą z soku i pokrojoną na drobniej /sok zachować/, całość zalać bulionem i gotować ok. 25 min. W między czasie boczek lekko podsmażyć, po czym dodać go do kapusty razem z pomidorami z puszki, zagotować, doprawić jeszcze do smaku, w razie potrzeby dodać odciśnięty i zachowany sok z kapusty i gotować kolejne ok. 15 min.
Na koniec dodać posiekany koperek.

Surówka z kiszonej kapusty z musztardą i miodem

Jakiś czas jej nie robiłam bo po prostu o niej zapomniałam… tyle różności i nowości jest teraz w przepisach, że te stare, tradycyjne, idą jakby w zapomnienie. Jednak od czasu do czasu pamięć się odświeża, a „pogrzebanie” w starych zapiskach przypomina to i owo.
Tak też było i z tą surówką, serwowaną ongiś w mojej stołówce zakładowej, zawsze w piątki do smażonej ryby, a przepis zdradzony przez panią kelnerkę, chyba Kazia jej było /to były czasy, łezka w oku się kręci, pyszne obiadki zjedzone po zakończeniu pracy i potem już całe popołudnie luzik/. A sama surówka niby taka sama jak Surówka z kiszonej kapusty, a jednak ciut inna w smaku i warta wypróbowania. U mnie tym razem podana z kaszą jaglaną i gulaszem z dodatkiem warzyw – patrz Gulasz wieprzowy.

Składniki

0,5 kg kiszonej kapusty
2 małe lub jedna większa marchewki
2 jabłka
2 cebule /daję białą i czerwoną/
kminek /wolę zmielony/
pieprz
natka pietruszki

1/2 szklanki oleju
2 kopiate łyżeczki musztardy /dałam miodową/
2 kopiate łyżeczki miodu

Wykonanie

Kapustę odcisnąć z nadmiaru soku /jeśli zbyt kwaśna nawet przepłukać/, pokroić  na drobno. Marchew i jabłko zetrzeć na grubych oczkach, cebulę drobniutko posiekać.
Natkę również posiekać.
Połączyć wszystkie składniki, doprawić pieprzem i kminkiem.

Olej połączyć z musztardą i miodem /dobrze się to robi w zakręconym słoiku/, po czym dodać do surówki i wymieszać, a następnie odstawić na chwilę, aby składniki się połączyły.

Surówka z kapusty kiszonej z żurawiną

U mnie znowu zagościła surówka z kapusty kiszonej. Nie wiem czym to tłumaczyć, ale jakoś tej wiosny wszyscy mają na nią ochotę… ciągle mają. Może to braki witaminowe i organizm podpowiada czego mu trzeba? No więc jest znowu, ale żeby nie było nudno, tym razem z dodatkiem żurawiny. Niby to samo, a jednak… Jest bardzo smaczna, lekko słodkawa od marchewki i żurawiny, dzięki czemu zniwelowana została kwaśność kapusty, bo o tej porze roku jest już bardzo „charakterna” jednak. Ja dodałam do niej dużą marchew, zbyt dużą, co na bogactwo witamin miało korzystny wpływ, jednak na kolor już mniej – stała się zbyt pomarańczowa /moim zdaniem/.

Składniki

0,5 kg kapusty kiszonej
1 marchew /średnia/
1 cebula /może być czerwona/
1/2 pęczka szczypiorku
garść żurawiny suszonej
olej
pieprz czarny i ziołowy
opcjonalnie – pestki słonecznika łuskanego i pestek dyni /po 1 łyżce wystarczy/
dodatkowo natka pietruszka /nie musi być, gdy damy sporo szczypiorku/

Wykonanie

Kapustę odcisnąć z nadmiaru soku i pokroić na drobniej. Dodać marchew startą na grubych oczkach, posiekany szczypiorek i ewentualnie natkę, żurawinę oraz opcjonalnie pestki. Wymieszać, dodać olej, doprawić pieprzem i dokładnie wymieszać.Odstawić na chwilę, aby smaki się przegryzły. Gdyby w efekcie końcowym surówka okazała się zbyt kwaśna /czyli słodycz marchewki i żurawiny by nie wystarczyła/ można dodać odrobinę miodu.

Surówka z kapusty kiszonej inaczej

Podchodziłam do tej surówki jak „pies do jeża” przez kilka lat, aż wreszcie przyszedł na nią czas, bo skoro to przepis Ali, to musi być dobra. I jest bardzo smaczna, do tego kolorowa, ładnie wygląda, jeden tylko warunek – kapusta ma być prawdziwie kiszona, a nie zakwaszana octem jak ta, którą serwują niekiedy w sprzedaży.

Składniki

Wykonanie

Sałatka ziemniaczana ze śledziami i kapustą kiszoną

„Chodziła” za mną taka sałatka przez całą zimę, ale nie miałam weny, żeby ją zrobić. Skoro jednak dostrzegłam, że zima się kończy /mam nadzieję/, postanowiła ją zrobić, ot tak może na jej pożegnanie?
A skąd wzięła mi się ta „chcica” na ową sałatkę? Otóż w pewnym wieku często wraca się do przeszłości, zwłaszcza do różnych okresów młodzieńczych lat. I tak tak podczas jednej takiej podróży w przeszłość, przypomniałam sobie ową sałatkę. W mojej szkolnej stołówce w okresie zimy była często serwowana na kolację. Pamiętam jak dziś, że była daniem kolacyjnym chyba w poniedziałki, na zmianę z kartoflanką, która obfitowała w dużą … zbyt dużą… ilość cebuli. Pamiętam jakby to było wczoraj – w zupie były dość spore kawałki ziemniaków, a na wierzchu pływały przysmażone na brązowo piórka cebuli. Fuj, szczerze tej kartoflanki nie lubiłam.
Ale kiedy serwowano sałatkę ziemniaczaną to już była inna bajka. Ta bardzo mi smakowała i zjadałam ją ze smakiem, do tego zresztą stopnia, że jej smak pamiętam do dziś, mimo, że minęło już… no, nieważne ile lat.
Moja sałatka zapewne nie jest identyczna, ale bardzo się starałam, aby odtworzyć jej skłam i smak. Myślę, że prawie mi się udało /w mojej subiektywnej ocenie oczywiście/.

Składnik

2-3 duże ziemniaki
250 g kapusty kiszonej
1 cebula czerwona
4 płaty śledzia /u mnie wiejskie/
4 łyżki oleju
1 łyżeczka musztardy /u mnie miodowa/
sól, cukier, pieprz

Wykonanie

Śledzia pokroić w paski /jeśli mamy solone to wcześniej wymoczyć/.
Ziemniaki ugotować w mundurkach, wystudzić, obrać i pokroić w kostkę /ja użyłam już ugotowanych z poprzedniego dnia/.
Cebulę pokroić w drobną kostkę, odrobinę posłodzić i odstawić na chwilkę, aby zmiękła.
Kapustę kiszoną odsączyć z nadmiaru soku i pokroić na drobniej.

Wszystkie składniki włożyć do miski, wymieszać, polać olejem wymieszanym z musztardą, doprawić do smaku cukrem, solą i pieprzem. Dodać pokrojoną natkę pietruszki lub kolendrę.

 

Zupa – krem z kapusty kiszonej wg Toma

Dlaczego wg Toma? a no bo Tom przywiózł przepis ze swoich wojaży… z Polski oczywiście, nie skądś tam… sam zapewne jeszcze nie zrobił /a może jednak?/, ale przepisem się podzielił, więc wypadało zupę ugotować. Trochę zmieniłam sposób wykonania, tak wg mnie na lepszy, na mój nos, chociaż czy ja wiem, może wcale tak nie jest… Tak czy siak, jest zupa – krem z kapusty kiszonej. Czy dobra? mnie nie położyła na łopatki, ale wszystko rzecz gustu i warto dla odmiany zrobić czasem taki „kremowy kapuśniaczek”.
Dodam, że mój krem nie został zmiksowany na maksa, tzn. na 100-procentową papkę-miazgę…tak wolałam.

Składniki

1 kg kapusty kiszonej
2 średnie cebule
200 g wędzonego boczku*)
2-3 ziemniaki – ok. 200 g
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
3-4 ziela angielskie
1 łyżeczka kminku mielonego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżka majeranku
pieprz czarny mielony – do smaku –
1-2 łyżki oleju
2 l bulionu

Wykonanie

Na dnie dużego garnka, w którym będziemy gotować zupę, rozgrzać olej, dodać pokrojony w kostkę boczek i cebulę i podsmażyć do zeszklenia.  Odłożyć kilka łyżek usmażonego boczku na talerzyk – będzie do dodania na wierzch do talerza,Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i razem krótko podsmażyć. Następnie dodać odciśniętą kapustę /sok zachować/ i znowu kilka minut smażyć.
Teraz dodać już do garnka bulion, przyprawy i gotować całość do miękkości kapusty i ziemniaków /powinny się rozpadać/.
Ugotowaną zupę zmiksować, dodać zahartowaną śmietanę, zagotować.

Aby skrócić czas gotowania zupy sugeruję, aby ziemniaki ugotować osobno i połączyć z ugotowaną kapustą /wg przepisu Toma osobno jest gotowana kapusta, ja jednak wolę kapustę podsmażyć razem z cebulą i boczkiem/.

*) Uwaga Toma – po publikacji przepisu – zupa powinna być zmiksowana jednak dokładnie, a zasadniczo poprawia jej smak dodanie jednak więcej boczku niż przewiduje przepis.

Gulasz szegedyński po mojemu /z dodatkiem kapusty kiszonej/

Chodził za mną taki gulasz od dawna, a spotkałam go gdzieś kiedyś w necie i od razu poczułam w wyobraźni jego smak i zapach. Natychmiast przypomniały mi się też wyjazdy na Węgry w celach turystyczno-wypoczynkowych i pyszne jedzonko, ostre zawsze, że gębusię wykrzywiało i wyciskało łzy z oczu, ale takie lubiłam.
Ilekroć  przypominałam sobie o owym gulaszu to albo miałam mięso, ale nie miałam kapusty kiszonej, albo było odwrotnie. Aż nadszedł dzień, kiedy nabyłam kapustę bez żadnego celu i planu co z niej zrobić, a następnego dnia znowu szynkę wieprzową… i wtedy nagłe olśnienie – będzie gulasz szegedyński!
Mnie smakował, choć zdania były podzielone. Zjadłam z plackiem ziemniaczanym… taka moja wersja placków ziemniaczanych po węgiersku.

Składniki

1/2 kg mięsa wieprzowego pokrojonego w kostkę / u mnie szynka/
1 duża cebula pokrojona w półplasterki
1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
1 papryka świeża pokrojona w paski
2-3 łyżki paprykowej pasty /dałam łagodną/
2-3 łyżki słodkiej wędzonej papryki w proszku
1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
1 łyżeczka kminku
sól i pieprz do smaku
0,5 l bulionu
1/2 kg kapusty kiszonej
olej/smalec do smażenia

1 łyżka mąki
3-4 łyżki śmietany 18%

Wykonanie

Na głębokiej patelni rozgrzać olej/smalec i obsmażyć mięso. Dodać cebulę i czosnek znowu chwilę smażyć, po czym dodać obie papryki w proszku i wszystko dokładnie wymieszać.
Teraz zawartość patelni przełożyć do rondla, podlać mięso bulionem /ok. 1 szklanki/, dodać pastę paprykową, kminek, sól i pieprz i dusić pod przykryciem ok. 40-45 min.- do miękkości mięsa.

Kapustę odcisnąć, jeśli bardzo kwaśna przepłukać wcześniej wodą, pokroić na drobniej, dodać do rondla. Podlać resztą bulionu i dusić do czasu, gdy kapusta będzie miękka. Wtedy dodać pokrojoną świeżą paprykę, a po kilku minutach gotowania /5 min. wystarczy/ zagęścić śmietaną z łyżką mąki. Doprawić ewentualnie do smaku, a gdyby gulasz okazał się zbyt kwaśny dodać odrobinę cukru.

Pierogi z kapustą kiszoną i serem

Były już kiedyś Pierogi z kapustą słodką i białym serem znane jako „wołyńskie”, dziś dla odmiany będą też z serem, ale z kapustą kiszoną. Może takie podam dla odmiany na kolację w Wigilię? Tymczasem umieszczę w zamrażarce, a potem się zobaczy…

pierogi z ziemniakami i fetą

Składniki /na ok. 50 szt pierogów/

Ciasto

0,5 kg mąki tortowej
1 szklanka kefiru/maślanki/gorącej wody
1 łyżka masła/oleju
½ łyżeczki soli
1-2 łyżeczki majeranku

Farsz

0,25 kg sera białego /twarogu/
0,5 kg kapusty kiszonej
1-2 cebule
sól, pieprz czarny i ziołowy, natka pietruszki

Wykonanie

Kapustę kiszoną odcisnąć, wypłukać /gdy bardzo kwaśna/ i ugotować w niewielkiej ilości wody do miękkości /ok. 40 min./.
Ugotowaną kapustę odcedzić, odcisnąć nadmiar płynu i drobno pokroić.
Dodać zmielony albo przeciśnięty przez praskę ser, przyprawić solą i pieprzem.

Ciasto wykonać zgodnie ze wskazówkami podanymi przy pierogach ruskich.
Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować we wrzątku z dodatkiem soli.
Podawać z ulubioną omastą np. cebulką usmażoną na maśle lub /najlepsze/ skwarkami ze słoniny lub boczku.

dopisek dn. 13.03.2024r.
Ostatnio spotkałam się z ciekawą nazwą tych pierogów – Pierogi srokate… i podobno są one wymyślone przez gospodynie z Podkarpacia, a ściślej mówiąc ze Zgłobnia gm. Boguchwała… a to ciekawe, bo ja je już znam od bardzo dawna.