Pamiętam, że kiedyś przymierzałam się już do zrobienia w ten sposób karkówki, pamiętam, że z kimś na ten temat rozmawiałam, nawet „naskrobałam” coś w zeszycie tzn. mam zapisane składniki, ale od kogo one pochodzą? nie mam pojęcia! Moje podejrzenie zmierza w kierunki mojej bratanicy Jagusi, ale czy tak?
Jaguś, jeśli rozpoznasz tu swoją recepturkę, to wielkie „dziękuję” posyłam, a jeśli nie, zachęcam do wypróbowania. Karkówka po prostu wielce pyszniasta, wielce…
Składniki
5 plastrów karkówki /u mnie waga 560 g/
przyprawa do karkówki/mięsa
sól, pieprz
2 średnie cebule
2 kopiate łyżki musztardy /dałam stołową/
1 szklanka keczupu pikantnego
1 szklanka coca – coli
2 łyżki miodu
Wykonanie
Karkówkę lekko rozbić, doprawić solą, pieprzem i przyprawą do mięs, odstawić na kilka godzin do lodówki /można na całą noc/, po czym obsmażyć na oleju i przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Cebulę pokroić w piórka i zeszklić na tej samej patelni. Ułożyć na karkówce.
Wymieszać musztardę, keczup, miód i coca-colę, lekko podgrzać, aby składniki lepiej się połączyły i tym sosem zalać mięso z cebulą /sos powinien w pełni zakryć mięso/.
Piec ok. 60 min. w temperaturze 180 st. C.