Cukinia faszerowana kaszą bulgur, mięsem mielonym i papryką

Ostatnio odkryłam na nowo i pokochałam smak kaszy bulgur. Nie mogłam jej wobec tego nie użyć do faszerowania cukinii, mojego odkrytego wiele, wiele temu warzywa, które również pokochałam i mogę jeść bez przerwy /no, prawie…/ w każdej postaci.

Składniki

3 średnie lub 2 długie cukinie
0,50 kg mięsa mielonego z szynki /może być też inne/
1 torebka kaszy bulgur /100 g/
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 papryka czerwona/żółta
przyprawa warzywna np. vegeta
pieprz, sól czosnkowa
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka papryki słodkiej
1/2 łyżeczki papryki ostrej
szczypta majeranku
3 łyżki przetartych pomidorów
szczypiorek, szczypior czosnkowy, natka pietruszki

ser żółty /starty/
Wykonanie

Cukinie obrać, przekroić wzdłuż i wszerz na połowę, wydrążyć środek. Łódeczki włożyć na gotującą, osoloną lekko wodę na kilka minut /ok. 4-6 min./, szybciej się później zapieką. Ostudzić.

Kaszę ugotować na sypko /zgodnie z zaleceniem na opakowaniu/.

Cebulę i czosnek drobno posiekać, lekko posolić, zeszklić na niewielkiej ilości oleju. Wydrążone środki z cukinii /pestki odrzucić/ pokroić drobno, dodać do cebuli. Oczyszczoną paprykę również pokroić w kostkę i dodać na patelnię. Smażyć razem przez chwilę. Dodać mięso, przyprawy i smażyć do czasu, gdy mięso straci różowy kolor.

Zawartość patelni połączyć z kaszą, dodać posiekane zielone dodatki, przecier pomidorowy, doprawić do smaki i wszystko dokładnie wymieszać.
Napełnić farszem przygotowane wcześniej łódeczki cukinii, posypać startym serem.
Ułożyć je na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekać w temp. 150-160 st.C + termoobieg lub 170-180 st. C bez termoobiegu przez ok.30-40 min./drugi poziom piekarnika od dołu/.
Podawać z dipem czosnkowym lub keczupem.