Kiedyś robiłam je dość często, bo nie dość że smaczne i wilgotne dzięki pieczarkom, to jeszcze jakież ekonomiczne… zawsze wychodzi ich więcej niż z samego mięsa, co w czasach, kiedy mięso było na kartki nie było bez znaczenia /tak, tak, były kartki i mięso wg przydziału na miesiąc/. A teraz tyle nowości w przepisach, tyle stron kulinarnych i blogów, że te dawne, sprawdzone poszły trochę w zapomnienie. Czas zatem odkurzyć stary zeszyt z przepisami i wrócić choć trochę do kuchni z przeszłości.
Składniki
ok. 0,5 kg mięsa wieprzowego /łopatka, karkówka, od szynki/
0,25-0,30 kg pieczarek
1 cebula
1 mała namoczona bułka /kajzerka/
1 łyżka kaszy manny /bułki tartej/
2 łyżki śmietany
1 jajko
pół papryki czerwonej lub żółtej /nie jest obowiązkowa/
zielona cebulka lub szczypiorek
sól, pieprz czarny, słodka papryka
bułka tarta
olej + łyżka masła do smażenia
Wykonanie
Pieczarki oczyścić i zetrzeć na grubych oczkach, zaś cebulę pokroić w drobniutką kostkę, przesmażyć razem na rozgrzanym oleju do zrumienienia i odparowania nadmiaru płynu. Ostudzić.
Można też proces smażenia pominąć /często tak robię, gdy się np. śpieszę/. Wtedy pieczarki również drobno kroję i surowe dodaję razem zz cebulą do mięsa.
Zmielić mięso, dodać jajko i namoczoną bułkę, kaszę, śmietanę oraz przyprawy. Połączyć z usmażonymi pieczarkami, dodać paprykę oraz natkę drobno pokrojone, wymieszać, ewentualnie jeszcze doprawić do smaku.
Formować kotlety, panierować w bułce tartej i smażyć na rozgrzanym oleju z dodatkiem masła na rumiano. Po usmażeniu osączyć z nadmiaru tłuszczu, układając na chwilę na papierowym ręczniku.
Dobre są też kotlety z pieczarkami w proporcji odwrotnej czyli:
300 g mięsa
500 g pieczarek