Szukałam czegoś szybkiego do upieczenia na weekend do kawy, no i znalazłam. Przepis z bloga „Dolce vita in my kitchen”. Ciekawa jestem czy Koro, która czasem u mnie gości na blogu zna taki jabłecznik? Może się pochwali…
Ciasto to typowe kruche wg proporcji 3:2:1, stąd też po upieczeniu jesy również bardzo kruchutkie, a co zatem idzie… pyszniutkie. Z uwagi na kruche ciasto, moim skromnym zdaniem ciasto powinno bać nazwane „szarlotka”, ale pozostawiłam go już pod nazwą oryginalną.
forma u mnie – tortownica śr. 24 cm
Ciasto
300 g mąki
200 g margaryny lub masła
100 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżka proszku do pieczenia
1 jajko
Nadzienie
6- 7 jabłek
30 g masła
3 łyżki cukru
szczypta cynamonu
Lukier
125 g cukru pudru
2 łyżki letniej wody lub 1 łyżeczka śmietany
można dodać parę kropli soku z cytryny
Wykonanie
Do miski wsypać mąkę, dodać margarynę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i jedno jajko. Zagnieść ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić na przynajmniej pół godziny do lodówki.
Jabłka obrać i wyciąć gniazda nasienne. Pokroić na kawałki i włożyć do miski z wodą, żeby nie ciemniały.
W garnku rozpuścić masło. Wrzucić pokrojone jabłka, /bez wody/. Wsypać cukier i cynamon i poddusić 3-4 minuty, aż jabłka będą miękkie.
Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki i podzielić na dwie części: 2/3 na spód i 1/3 na wierzch; rozwałkować, najlepiej między dwoma arkuszami folii spożywczej i wyłożyć na dnie foremki.
Ostudzoną masę jabłkową wyłożyć na spód i nakryć drugą częścią ciasta.
Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 175-180 st.C około 45 minut na złoto.
Cukier puder i wodę /śmietanę/ wymieszać na gładki lukier. Dla smaku można dodać parę kropel soku z cytryny i ewentualnie dosypać trochę więcej cukru pudru. Jeszcze ciepły jabłecznik posmarować lukrem.