To ciasto powstało jako wypadkowa 2 innych przepisów – Ciasto ze śliwkami – z wodą gazowaną oraz Zebra. Upiekłam je w małej formie, ot tak, do kawusi, z ostatnich porzeczek wiszących jeszcze na krzakach /resztki nie zjedzone przez szpaki, które bardzo sobie upodobały moje krzewy i nic nie jest w stanie ich odstraszyć/.
A ciasto…jest po prostu pyszne. U mnie tym razem z porzeczką czerwoną głównie, ale z małym dodatkiem białej, czarnej i agrestu.
tortownica śr. 21 cm
Składniki
2 szklanki mąki pszennej /u mnie tortowa/
2 duże jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki oranżady/wody gazowanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
250-300 g porzeczek czerwonych, czarnych lub mieszanych
1 łyżka mąki do oprószenia owoców
Kruszonka
6 łyżek mąki pszennej
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki masła
Wykonanie
Całe jajka ubić z cukrem do białości. Mąkę wymieszać z proszkiem i powoli wsypywać do ubitych jajek, cały czas dalej ubijając. Dodać olej i oranżadę, mieszać dalej.
Masę wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Na wierzchu ułożyć oprószone mąką porzeczki.
Zrobić kruszonkę i wysypać na owoce.
Piec ok. 40-45 min. temp. 160 st.C.