Sernik z borówkami zatopionymi w mlecznej mgiełce – na zimno

Czasem, kiedy na polu są mgły, zwłaszcza te nad ranem, lubię patrzeć przez okno w tą niezmierzoną, a równocześnie nieodgadnioną białą dal… patrzeć tak bezmyślnie, a równocześnie beztrosko na tą rozlaną, mleczną przestrzeń, w której tylko tu i ówdzie na bliższym planie jawi się jakiś ciemny punkcik.
Z takim samych zachwytem patrzyłam na ten sernik, kiedy ujrzałam go po raz pierwszy u Ani. Zauroczył mnie i w tym zauroczeniu trwałam do dziś. Nie miałam wyjścia, musiałam go też zrobić. Czyż nie wygląda uroczo? o smaku nawet nie wspomnę!
Sernik zrobiłam trochę… po swojemu, w tortownicy o śr. 20 cm, a spód u mnie jest z okrągłych biszkoptów. Użyłam borówek amerykańskich mrożonych, co spowodowało, że galaretka błyskawicznie mi zastygała i nie ma ładnej, gładkiej powierzchni – przy owocach zamrożonych należało wylać galaretkę bardziej rzadką, moja już była chyba zbyt tężejąca/.

Składniki /tortownica śr. 20 cm/

Masa serowa

500 g sera mascarpone /zamiennie ricotta lub ser z wiaderka/
1 szklanka śmietanki 30 % /250 ml/
4 łyżki drobnego cukru
2 torebki jasnej galaretki /u mnie cytrynowa/
500 ml wrzątku – 2 szklanki

Galaretka z borówkami

1 galaretka jasna lub krystaliczna
400 ml wrzątku – 2 niecałe szklanki
2 łyżki mleka /wystarczyłoby chyba dać 1 łyżkę/
1-1,5 szklanki borówek /dałam mrożone/

dodatkowo – biszkopty okrągłe na spód

Wykonanie



Masa serowa

We wrzącej wodzie rozpuścić galaretkę, mieszając do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Odstawić do przestudzenia na minimum 20 minut.

W dużej misce umieścić ser. Wlać przestudzoną galaretkę i całość wymieszać – można zmiksować blenderem.

Dobrze schłodzoną śmietankę 30% ubić pierw na niskich, a potem już na wyższych obrotach, dodając po chwili stopniowo po łyżce cukru. Ubijać do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru.

Teraz, delikatnie, łyżka po łyżce, do masy serowej dodawać ubitą śmietankę. Całość delikatnie wymieszać.

Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ściśle ułożyć biszkopty. Wyłożyć masę serową i wyrównać powierzchnię. Sernik umieścić w lodówce.

Galaretka z borówkami

W trakcie wstępnego tężenia sernika należy przygotować galaretkę na wierzch i borówki.

Po 30 minutach tężenia sernika wyłożyć na wierzch umyte i osuszone borówki /mrożone dałam w stanie zamrożonym/, lekko dociskając je do sera, co pozwoli uzyskać ładniejszy efekt, gdy tylko kilka sztuk wypłynie na powierzchnię. Sernik ponownie umieścić w lodówce.

Galaretkę rozpuścić we wrzącej wodzie.
Aby uzyskać efekt mlecznej galaretki wystarczy użyć galaretki jasnej lub bezbarwnej i po wymieszaniu z wrzątkiem i lekkim przestudzeniu dodać mleko, w tym przypadku dałam 2 łyżki mleka.
Gdy galaretka całkowicie przestygnie, należy wylać ją na borówki i ser. Sernik pozostawić w lodówce na minimum 2 godziny do całkowitego stężenia.

Sernik z mlekiem skondensowanym

Na święta sernik jest zawsze pozycją obowiązkową, a skoro Wielkanoc, to musi być jakiś nowy, o wyszukanym smaku. A ten – super prosty, super udany, super szybki… każdemu się uda!!!

tortownica 24-25 cm

Składniki

1 kg zmielonego twarogu tłustego lub półtłustego /może być dobry z wiaderka/
5 jajek
puszka mleka skondensowanego słodzonego – 530 g
2 budynie bez cukru jasne /śmietankowe, waniliowe/
sok i skórka otarta z 1 cytryny
aromat cytrynowy i śmietankowy /po kilka kropli/

ciastka na spód – można pominąć i upiec bez spodu

Wykonanie:

Do misy miksera wbić żółtka, dodać budynie, mleko skondensowane oraz twaróg.
Zmiksować krótko na wolnych obrotach – tylko do połączenia się składników. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli i dodać do masy serowej wraz z sokiem, otartą skórką cytrynową i aromatami, wszystko delikatnie wymieszać szpatułką lub drewnianą łyżką.

Tortownicę – spód i boki, wyłożyć papierem do pieczenia /i ciastkami/, wylać masę serową, wyrównać.
Na dno piekarnika włożyć blaszkę z wodą /wypełnioną do 2/3 wysokości blaszki/.

Ciasto włożyć do piekarnika nagrzanego do temp.175 stop. C. /II poziom grzanie góra-dół/, piec 10-15 min. po czym zmniejszyć temperaturę do 150 C. i piec jeszcze ok. 60 min. Gdyby zaczął się zbyt rumienić, przełączyć grzanie tylko na grzałkę dolną.
Kiedy sernik zrobi się jasno złoty jest upieczony.

Sernika nie należy od razu wyjmować z piekarnika, lecz zostawić w zamkniętym, dopiero po ok.30 min. zrobić malutką szczelinkę i tak niech wystygnie.
Gotowy polukrować fantazyjnie cytrynowym lukrem /przepis klik/.

Sernik z czekoladą i suszoną śliwką

Sernik, do tego śliwki suszone… i czekolada… czyż to nie wypiek iście świąteczny? Ciasto o bardzo ciekawej kompozycji, smaczne, i tak dla odmiany warto je upiec.

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto 

3 szklanki mąki pszennej
4 żółtka
cukier waniliowy
1/2 szklanki pudru
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 kostki masła /zimnego/
1 łyżka kwaśnej śmietany
1 łyżka kakao

Masa serowa

1 kg sera białego /zmielonego 3 krotnie – u mnie wiaderkowy Trzebownisko/
1,5 szklanki cukru pudru
cukier waniliowy
7 jaj
100 g miękkiego masła /pół kostki/
100 g suszonych śliwek drobno posiekanych
50 g czekolady deserowej drobno posiekanej /pół tabl./
2 budynie waniliowe

Wykonanie

Wszystkie składniki na ciasto wrzucić do malaksera i krótko zmiksować. Gdy składniki się połączą podzielić je na 2 części.
Jedną część ciasta włożyć do zamrażalnika, natomiast drugą częścią wylepić formę wyłożoną papierem do pieczenia, nakłuć widelcem.

Przygotować masę serową.
Masło utrzeć dokładnie z żółtkami i 1 szklanką cukru. Następnie dodawać stopniowo ser i nadal miksować.
Posiekane śliwki wymieszać z proszkiem budyniowym i dodać do masy serowej.
Z białek i szczypty soli ubić pianę, dodając też pozostały cukier /0,5 szklanki/ i delikatnie połączyć ją z masą serową. Dodać posiekaną czekoladę. Wyłożyć na ciasto.
Na wierzch zetrzeć na grubych oczkach ciasto zmrożone.

Ciasto piec łącznie przez 60 min. pierw w temp. 180 st.C /grzanie góra-dół/, a gdy już urośnie /po ok. 20-30 min./ zmniejszyć temperaturę do 150 st.C. Po tym czasie /po 60 min./ grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik zamknięty jeszcze przez 30 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Sernik świąteczny z cytrusową nutą

Na moim blogu przepisów na sernikiem pod dostatkiem, bo nie może być inaczej u „wielbicielki” tego ciasta. Jest też pyszny Sernik świąteczny oraz Sernik świąteczny z pianą „olejową” i mandarynkami. Nieskromnie dodam, że ten pierwszy znalazł się nawet wśród 15 najlepszych serników świątecznych /patrz 15 najlepszych przepisów na świąteczny sernik! – KOBIETA TO JA/. Jednak lubię na specjalne okazje, a święta BN do takich należą, przygotować zawsze coś nowego i to jak chodzi o wypieki jak też inne potrawy. Oczywiście zawsze powinny i są też pozycje „żelazne”, takie, bez których święta by się nie odbyły, ale też jest to okazja, aby przygotować coś nowego i może zaskoczyć gości?
Zatem jak się rzekło – sernik też musi być dotąd nie serwowany i tym razem będzie to sernik bardzo cytrusowy… z pomarańczową, cytrynową i limonkową nutą.
 

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto kruche

2 szklanki mąki tortowej
150 g masła lub dobrej margaryny
1 kopiata łyżka smalcu
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 łyżki zimnej /lodowatej/ wody
1 jajko

dżem z pigwy lub powidło/marmolada do posmarowania spodu pod serem – zapomniałam dać

Masa Serowa

1 kg dobrego sera z wiaderka /polecam Trzebownisko/
250 g twarogu tłustego /kostka lub klinek/
8 jajek /L/
szczypta soli
100 g masła lub dobrej margaryny
1,5 szklanki cukru
2 kisiele cytrynowe /proszek/
1 cytryna
1 limonka
1 pomarańcza
aromat cytrynowy i śmietankowy /po kilka kropli/

Polewa

1 tabliczka białej czekolady – 100 g
1 łyżka oleju rzepakowego
2 łyżki śmietanki 30%


Wykonanie

Ciasto
Masło i smalec pokroić w kostkę i bardzo dobrze schłodzić. Wrzucić do malaksera, dodać pozostałe składniki i krótko zmiksować. Gdy składniki się połączą /powstanie jednolita kula/, ciasto włożyć do woreczka foliowego i dobrze schłodzić przez ok. 0,5 godz. po czym wylepić nim spód blachy wyłożonej papierem do pieczenia, nakłuć widelcem i podpiec przez 12 min. w piekarniku nagrzanym do 175 st.C. Ostudzić i posmarować dżemem/powidłami/marmoladą.

Masa serowa
Masło roztopić i ostudzić. Dodać skórkę otartą z cytrusów, wymieszać.
Z owoców wycisnąć sok.
Ser w kostce rozdrobnić np. widelcem.
Białka oddzielić od żółtek.

Żółtka utrzeć z 0,5 szklanki cukru na puch, dodać ser z wiaderka i rozdrobniony twaróg z kostki, kisiel, sok z owoców oraz roztopione i przestudzone masło, całość krótko zmiksować /tyko do połączenia składników/.
Białka ubić ze szczyptą soli, usztywnić 1 szklanką cukru.
Sztywną pianę wmieszać delikatnie szpatułką/drewnianą łyżką do masy serowej.
Masę przełożyć do formy na podpieczony spód.
Piec ciasto w nagrzanym do 175 st.C piekarniku łącznie przez ok.1 godzinę /II poziom grzanie góra-dół/, przy czym gdy już podrośnie /po ok.20 min./, zmniejszyć temp. do 150 st.C.i piec nadal /ok. 40 min./. Studzić w piekarniku pierw 15 min. przy zamkniętych drzwiczkach, potem przy uchylonych drzwiczkach przez ok. godzinę, po czym już wyjąć i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Na noc zaleca się włożyć sernik do lodówki lub wynieść w chłodne miejsce np. balkon.
Uwaga – oczywiście wkładając sernik do piekarnika należało włożyć na spód naczynie z gorącą wodą /naczynie wyjąć po zakończeniu pieczeniu/; ja tym razem o tym zapomniałam i sernik troszkę mi pękł na środku.

Polewa
Czekoladę połamać, dodać olej i śmietankę, rozpuścić w kąpieli wodnej /pierw ogrzać, a gdy czekolada zmięknie wymieszać wszystko na gładką polewę, przestudzić i wylać na zimny sernik lub zrobić esy-floresy.
Można też dodatkowo zrobić zdobienia polewą czekoladową – ja użyłam polewy z mlecznej czekolady, która została mi z makowca z serem.

 

 

Sernik ze śliwkami, kruszonką i migdałami

Trochę długo czekał ten sernik na publikację, a to dlatego, że ciągle nie miał fotografii. Wreszcie przyszła na niego kolej… To tak na powitanie jesieni, mojej „ulubionej” pory roku /to powiedziane oczywiście z przekąsem, bo jesieni wprost… no, nie przepadam za nią/.
  

tortownica śr. 24 cm

Spód

250 g herbatników maślanych pełnoziarnistych
90 g miękkiego masła

Masa serowa

1 kg gotowego twarogu na sernik /dobrego wiaderkowego/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego
3 jajka
200 g cukru
1 cukier wanilinowy
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny lu aromat cytrynowy

Kruszonka

6 łyżek mąki pszennej
3 łyżki cukru kryształ
3 łyżki masła

dodatkowo
100 g płatków migdałowych
500-600 g śliwek /waga z pestkami/


Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.
Ze śliwek usunąć pestki.
Z podanych składników zagnieść kruszonkę.

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek, dodać miękkie masło i krótko jeszcze razem  zmiksować, aż powstaną wilgotne okruchy /miksować pulsacyjnie/. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia /tylko dno/, wyrównać i docisnąć /dobrze się to robi uciskając dnem szklanki/. Schłodzić w lodówce.

Ser przełożyć do miski,  dodać cukier, cukier wanilinowy, jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w formie i wyrównać. Na wierzchu ułożyć wypestkowane śliwki skórką do masy serowej. Całość posypać kruszonką i płatkami migdałowymi.

Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 70-75 minut /I poziom piekarnika  grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia, potem sernik można wstawić do lodówki na parę godzin.

 

Sernik z agrestem

Od kilku lat przymierzałam się do upieczenia sernika z agrestem, ale… ale zawsze kiedy sobie o nim przypominałam i chciałam się zabrać do roboty, okazywało się, że agrest jest już baaardzo dojrzały, miękki, a jego pesteczki bardzo twarde i niekoniecznie zjadliwe w cieście. Ale wreszcie się udało i jest sernik z agrestem.

Składniki /tortownica śr. 27 cm lub forma 24×36 cm/

Ciasto

2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
250 g masła /może być masło roślinne/
3/4 szklanki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
3-4 łyżki wiórek kokosowych /można pominąć/

Ser

1 kg sera twarogowego zmielonego /może być dobry wiaderkowy – patrz tu/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego /zamiennie serek mascarpone 250 g/
3 jajka
3 łyżki mąki ziemniaczanej lub pszennej
250 g cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego

350-400 g agrestu

Wykonanie

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia.
Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.

Do miski malaksera wsypać mąkę pszenną i ziemniaczaną, cukier, proszek do pieczenia, dodać zimne masło, pokrojone w kostkę, wyrobić ciasto do momentu powstania mokrej kruszonki.
2/3 kruszonki wyłożyć do formy i lekko przyklepać ręką. Można podpiec krótko 10-15 min. /ja tym razem podpiekłam/.
Do pozostałej kruszonki dodać wiórka kokosowe, wymieszać delikatnie, wstawić na razie do lodówki.

Do misy miksera włożyć wszystkie składniki na sernik i krótko zmiksować /tylko do połączenia się składników/. Masę serową wyłożyć na podpieczony spód, posypać po całej powierzchni odszypułkowanym agrestem. Na wierzch wyłożyć schłodzoną kruszonkę.

Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 60-70 minut
/I poziom piekarnika grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia, potem sernik można już wstawić do lodówki na parę godzin.

 

 

Sernik zebra

Ciasto „Zebra” ma swoich wielbicieli, w tym w moim domu jednego, wielkiego amatora też. W przeszłości robiłam już kiedyś również sernik zebrę, ale potem zapomniałam o nim, a i przepis gdzieś zniknął z mojego pola widzenia. Ale tak całkiem nie przepadł i nie poszedł w zapomnienie. Sernik upiekłam na spodzie z biszkoptów dwukolorowych z kakao. Tak, by pasowały kolorystycznie do zebry, ale mogą być biszkopty zwykłe.

forma śr. 24-25 cm

Składniki

1 kg dobrego, zmielonego sera twarogowego /może być dobry z wiaderka/
1 serek mascarpone 250 g /zamiennie serek homogenizowany/
1 budyń śmietankowy lub waniliowy
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
5 jajek
3 łyżki kakao

paczka biszkoptów /użyłam okrągłe DUO z kakao/


Wykonanie

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie biszkoptami. Ja obłożyłam biszkoptami także boki tortownicy, ale nie jest to konieczne.

Piekarnik nastawić na 180 st.C na funkcji góra – dół.

Ser przełożyć do miski, dodać cukier, cukier wanilinowy, serek, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę /małe obroty/. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Masę podzielić na 2 równe części. Do jednej części dodać kakao i dokładnie wymieszać.
Masę twarogową wylewać analogicznie jak w przypadku ciasta Zebra, czyli na środek wylewać naprzemiennie po 2 łyżki sera – raz masa jasna, raz ciemna – do całkowitego zużycia wszystkich składników. Poruszać formą na boki, aby powierzchnia się wyrównała.
Sernik włożyć do nagrzanego do 180 st.C piekarnika /I poziom piekarnika grzanie góra-dół/ i piec tak przez 15 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 140-150 st.C. i piec jeszcze przez ok. 65-70 min. Po upieczeniu zostawić sernik w piekarniku do ostygnięcia, przy uchylonych lekko drzwiach na ok. 1 godz. potem już wyjąć.
Ostudzony można delikatnie oprószyć cukrem pudrem.

Sernik z rabarbarem w kruszonkowym cieście

Uparłam się na taki sernik i mimo, że na polu skwar i nie ma mowy o wyjeździe na działkę, gdzie rabarbar sobie spokojnie rośnie, to dokonałam zakupu w sklepie i sernik upiekłam. Smak bardzo dobry, słodki ser, mój bardzo kremowy i aksamitny /aż za bardzo nawet kremowy, ale to sprawa sera/, a do tego kwaskowaty rabarbar tu i ówdzie. No po prostu dobry.

Składniki /forma 24×36 cm lub tortownica śr. 27 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej /0,5 kg/
250 g margaryny lub masła
1 cukier waniliowy 8 g
1/2-3/4 szklanki cukru
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu /można pominąć/

Masa serowa

1 kg sera twarogowego zmielonego /może być dobry wiaderkowy – patrz tu/
2 serki waniliowe po 150 g każdy /lub 300 g naturalnego jogurtu typu greckiego/
3 jajka
200 g cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny

600-700 g rabarbaru

Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i cynamonem, dodać cukier, cukier waniliowy i zimne, pokrojone w kostkę masło. Rozetrzeć masło palcami z suchymi składnikami, aby powstała kruszonka.
Blaszkę posmarować lekko tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia (na wysmarowanej lepiej będzie przylegał papier). Wysypać 3/4 kruszonki i lekko przyklepać ręką. Można podpiec krótko 10-15 min.
Pozostałą kruszonkę wstawić na razie do lodówki.

Ser /zmielony/ przełożyć do miski, dodać cukier, cukier wanilinowy, serek/jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.
Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w blaszce i wyrównać. Na wierzchu ułożyć rabarbar pokrojony w 2-3 cm kawałki i równomiernie posypać go kruszonką. Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 70-75 minut
/I poziom piekarnika grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia, potem sernik można już wstawić do lodówki na parę godzin. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.

 

Sernik z wiśniami i kruszonką

Sernik z wiśniami czekał już w kolejce od dawna, wszak serniki to wg mnie ciasto naj,,,naj… po prostu nr 1. Inne mogą być, ale nie muszą, natomiast sernik – ten musi być obowiązkowo na stole podczas wszystkich świąt i uroczystości, a bez okazji też … czemu nie?!
Sernik z wiśniami był ciągle planowany, jednak ciągle wypychany przez inne ciasta. Doszło nawet do tego, że ten, który czekał w kolejce został zastąpiony swoim sernikiem „bliźniakiem”, ciut odmiennym, czyli nie jest to bliźniak jedno-jajeczny /o kurczaki, brzmi prawie jak nazwa makaronu czasem/.
Kiedy bowiem zobaczyłam ten wypiek w Małej Cukierence, musiałam taki zrobić, pokusa była zbyt silna by się jej oprzeć. No i dobrze się stało. Serniczek wyszedł, że „palce lizać”.

 

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód

220 g herbatników w czekoladzie /u mnie maślane pełnoziarniste/
90 g miękkiego masła

Masa serowa

1 kg gotowego sera na sernik /dobrego wiaderkowego/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego
3 jajka
200 g cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny
1 słoik wiśni w kompocie /wiśnie bez pestek; waga po osączeniu 360 g/

Kruszonka

150 g mąki pszennej /użyłam tortowej/
70 g cukru
90 g masła
2 garści płatków migdałowych

Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.
Wiśnie osączyć na sitku i odstawić.

Do miski wsypać mąkę, dodać cukier, masło i zagnieść kruszonkę.  Dodać płatki migdałowe i znów krótko zagnieść, odstawić.

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek.
Zmielone herbatniki przełożyć do miski, dodać miękkie masło i zagnieść rękoma, aż powstaną wilgotne okruchy. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno), wyrównać i docisnąć (dobrze się to robi uciskając dnem szklanki).

Ser przełożyć do miski,  dodać cukier, cukier wanilinowy, jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w blaszce i wyrównać. Na wierzchu ułożyć wiśnie i równomiernie posypać je kruszonką. Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 75 minut /I poziom piekarnika  grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia,potem sernik można wstawić do lodówki na parę godzin.

Sernik wiedeński Ani

To już piąty sernik wiedeński z moich zbiorów, a przepis autorstwa Ani właśnie /tak je wyróżniam – imię autora zamieszczam w nazwie/.
Ten sernik zachwycił mnie do tego stopnia, że mając świadomość, że wiedeńskich serników już kilka jest, nie miałam siły, aby odmówić sobie jeszcze jednego.
Serniki, podobnie jak szarlotki,  uwielbiam… wszystkie… nawet te klapnięte po upieczeniu.
Sernik wiedeński Ani pięknie wyrósł, myślałam nawet, że zechce uciekać z formy. Potem trochę opadł, ale i tak jest wystarczająco wysoki. Upiekłam go zgodnie z przepisem podanym przez Anię, ale na przyszłość zmienię co nieco /napiszę to w uwagach na końcu/, bo powtórki będą, choćby z uwagi na fakt, że ubija się w nim całe jaja, bez konieczności oddzielnego ubijania białek na pianę /zawsze to szybciej i mniej potem garów do zmywania/.

Składniki /tortownica 24 cm/

1 kg dobrej jakości tłustego twarogu
1 kostka masła – 200 g
8 większych jajek
1 łyżka mąki pszennej tortowej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
niepełna szklanka drobnego cukru – 200 g
4 krople ekstraktu waniliowego

Wykonanie

Jajka oraz twaróg wyjąć wcześniej z lodówki, by osiągnęły temperaturę pomieszczenia.
Kostkę masła roztopić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce i odstawić do przestudzenia.

Przygotowanie rozpocząć od sera.
Ser zmielić 3-krotnie w maszynce do mielenia /ja mielę 1 raz przy użyciu sitka do maku z małymi dziurkami/.
Do miski ze zmielonym twarogiem dodać również łyżkę mąki pszennej tortowej, łyżkę mąki ziemniaczanej, kilka kropli aromatu waniliowego. Dodać też roztopione i przestudzone masło. Masę serową bardzo dobrze wymieszać łyżką lub przy użyciu miksera ustawionego na niskie obroty.

Teraz kolej na puszysty krem jajeczny z cukrem.
Do dużej metalowej lub szklanej miski wbić całe jajka. Wsypać też niepełną szklankę cukru /zaleca się użycie cukru drobnego do wypieków/.
Jajka z cukrem ubijać na najwyższych obrotach przez minimum cztery minuty.
Powinny bardzo „urosnąć” i zamienić się w jasny puch.

Teraz pozostaje połączenie puchu jajecznego z kremem serowym.
Do miski z serem stopniowo dodawać krem jajeczny. Dodawać go w kilku partiach, mieszając delikatnie masę serową.

Przygotować formę do pieczenia.
Dno formy wyłożyć papierem i zapiąć obręcz. Z papieru wyciąć też pasek o szerokości trochę większej niż wysokość tortownicy /w razie, gdyby sernik chciał uciekać z formy/ i wyłożyć nim boki formy, uprzednio posmarowane masłem /lepiej się przyklejają/.
Całą masę serową przełożyć ostrożnie do tortownicy, po czym sernik umieścić w piekarniku nagrzanym do 150 st.C. Opcja pieczenia – grzanie góra/dół na środkowej półce. Piec równo 100 minut.
Przez cały czas pieczenia sernika wiedeńskiego nie zmieniać temperatury pieczenia. Temperatura 150 stopni jest idealna dla tego sernika. Sernik wyrasta stopniowo i równo. Nie otwierać też piekarnika.
Po upieczeniu nie otwierać piekarnika przez pełną godzinę. Sernik opadnie tylko nieznacznie. Będzie jednak sporo wyższy niż przed pieczeniem.

Po lekkim przestudzeniu odpiąć boki tortownicy i usunąć paski papieru do pieczenia. Sernik przełożyć na kratkę do studzenia. Sernik wiedeński po całkowitym przestudzeniu przechowywać w lodówce. Najsmaczniejszy jest po kilku godzinach chłodzenia. Przed podaniem sernik wiedeński można oprószyć dodatkowo cukrem pudrem lub polać czekoladą.

Moje uwagi:
– wyłożenie paskiem papieru także boków tortownicy to dobry „wynalazek” – do stosowania przy innych sernikach /dotąd nigdy tego nie robiłam piekąc w tortownicy
– w moim piekarniku należy piec sernik na II półce od dołu /poziom środkowy nie jest odpowiedni – góra ciasta zbyt się przypieka/
– po upieczeniu i wyłączeniu grzania postępować jednak jak robię to zawsze czyli 30 min. piekarnik zamknięty, potem już lekko uchylony /”drewniana łyżka” w drzwiach/