Czasem, kiedy na polu są mgły, zwłaszcza te nad ranem, lubię patrzeć przez okno w tą niezmierzoną, a równocześnie nieodgadnioną białą dal… patrzeć tak bezmyślnie, a równocześnie beztrosko na tą rozlaną, mleczną przestrzeń, w której tylko tu i ówdzie na bliższym planie jawi się jakiś ciemny punkcik.
Z takim samych zachwytem patrzyłam na ten sernik, kiedy ujrzałam go po raz pierwszy u Ani. Zauroczył mnie i w tym zauroczeniu trwałam do dziś. Nie miałam wyjścia, musiałam go też zrobić. Czyż nie wygląda uroczo? o smaku nawet nie wspomnę!
Sernik zrobiłam trochę… po swojemu, w tortownicy o śr. 20 cm, a spód u mnie jest z okrągłych biszkoptów. Użyłam borówek amerykańskich mrożonych, co spowodowało, że galaretka błyskawicznie mi zastygała i nie ma ładnej, gładkiej powierzchni – przy owocach zamrożonych należało wylać galaretkę bardziej rzadką, moja już była chyba zbyt tężejąca/.
Składniki /tortownica śr. 20 cm/
Masa serowa
500 g sera mascarpone /zamiennie ricotta lub ser z wiaderka/
1 szklanka śmietanki 30 % /250 ml/
4 łyżki drobnego cukru
2 torebki jasnej galaretki /u mnie cytrynowa/
500 ml wrzątku – 2 szklanki
Galaretka z borówkami
1 galaretka jasna lub krystaliczna
400 ml wrzątku – 2 niecałe szklanki
2 łyżki mleka /wystarczyłoby chyba dać 1 łyżkę/
1-1,5 szklanki borówek /dałam mrożone/
dodatkowo – biszkopty okrągłe na spód
Wykonanie
Masa serowa
We wrzącej wodzie rozpuścić galaretkę, mieszając do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Odstawić do przestudzenia na minimum 20 minut.
W dużej misce umieścić ser. Wlać przestudzoną galaretkę i całość wymieszać – można zmiksować blenderem.
Dobrze schłodzoną śmietankę 30% ubić pierw na niskich, a potem już na wyższych obrotach, dodając po chwili stopniowo po łyżce cukru. Ubijać do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru.
Teraz, delikatnie, łyżka po łyżce, do masy serowej dodawać ubitą śmietankę. Całość delikatnie wymieszać.
Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ściśle ułożyć biszkopty. Wyłożyć masę serową i wyrównać powierzchnię. Sernik umieścić w lodówce.
Galaretka z borówkami
W trakcie wstępnego tężenia sernika należy przygotować galaretkę na wierzch i borówki.
Po 30 minutach tężenia sernika wyłożyć na wierzch umyte i osuszone borówki /mrożone dałam w stanie zamrożonym/, lekko dociskając je do sera, co pozwoli uzyskać ładniejszy efekt, gdy tylko kilka sztuk wypłynie na powierzchnię. Sernik ponownie umieścić w lodówce.
Galaretkę rozpuścić we wrzącej wodzie.
Aby uzyskać efekt mlecznej galaretki wystarczy użyć galaretki jasnej lub bezbarwnej i po wymieszaniu z wrzątkiem i lekkim przestudzeniu dodać mleko, w tym przypadku dałam 2 łyżki mleka.
Gdy galaretka całkowicie przestygnie, należy wylać ją na borówki i ser. Sernik pozostawić w lodówce na minimum 2 godziny do całkowitego stężenia.