To tak na zakończenie sezonu na ciasta ze śliwkami… proste, pyszne i takie…mamine? Bo takie ciasta często piekła moja Mama, z różnymi owocami, głównie z jabłkami i śliwkami właśnie.
forma 20×32 cm
Składniki
2 szklanki mąki pszennej np. tortowej
200 g masła
1 łyżka smalcu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko /rozmiar L/
1/3 szklanki cukru
ok. 1 kg śliwek – waga przed wypestkowaniem
Wykonanie
Do miski przesiać mąkę, dodać masło pokrojone w kostkę, następnie wszystkie pozostałe składniki, zagnieść ciasto, owinąć w folię i schłodzić w lodówce /min. 30 min./
Śliwki wymyć, osuszyć, wypestkować, a następnie podzielić na mniejsze kawałki /ja węgierki dzielę tak – każdą śliwkę na pól, a potem znowu połówki wszerz też na pół; gdy większe owoce to na więcej części/.
Formę na ciastu wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto podzielić na 2 części.
Jedną częścią ciasta wylepić dno formy, nakłuć widelcem, na ciasto wyłożyć śliwki, wyrównać i przykryć drugą połową ciasta, skubiąc je po kawałku i rozpłaszczając w palcach.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego do 170 st.C /II poziom, grzanie góra-dół/ i piec około 50 minut
Upieczone ciasto dobrze ostudzić /dać nawet do lodówki na 2 godziny/. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.