Mówi się – potrzeba matką wynalazków… zgadzam się z tym w 100%. Planowałam dziś upiec coś słodkiego do kawy… ot tak, na nadzielę… Miał być sernik bez sera, już nawet produkty zakupiłam, w tym sporo śmietany, ale jak tu przy temperaturze prawie 40 st.C włączyć jeszcze piekarnik? A co z tym nadmiernym zapasem śmietany? Myślałam, myślałam i wymyśliłam… wafel z masą na bazie śmietany… kombinowałam, dosmaczałam i wyszła bardzo dobra masa… słodka, a zarazem winna, czekoladowa… mniam, mniam…
Wszystko skrzętnie zapisywałam w trakcie jej robienia i teraz się dzielę przepisem.
Składniki
2 duże kwaśne śmietany 18% /2x330g co odpowiada ok. 3-szklankom/
3 kopiate łyżki gorzkiego kakao
3 galaretki /dałam 2 cytrynowe i 1 wiśniową, ale mogą też być inne/
ewentualnie 1/2 szklanki cukru /pamiętać, że galaretki są już słodkie/
Wykonanie
Śmietanę przelać do rondelka, dodać cukier, postawić na małym gazie i mieszając rózgową trzepaczką podgrzewać do rozpuszczenia cukru /nie gotować/. Odstawić na chwilkę z gazu, dodać kakao, dobrze wymieszać i ponownie postawić na gazie – dalej mieszać. Kiedy już będzie odpowiednio gorące /prawie zaczyna się gotować/ zdjąć z ognia, dodać galaretkę /proszek/ i mieszać do ich całkowitego rozpuszczenia.
Ostudzić, przekładać wafle dobrze już tężejącą masą. Schłodzić w lodówce.