Ciasto z wiśniami i kruszonką

Przyniosłam z mojego ogrodu odrobinę wiśni… to naprawdę była tylko odrobina. Nie było ich w tym roku za dużo na drzewach /w ub. r. też nie było… czyżby z moimi drzewkami coś nie tak było?/, ale specjalnie nie zrywałam licząc, że może moje wnuczęta zjawią się tutaj i po pierwsze zobaczą jak owoce wiśni rosną na drzewie /a nie pochodzą ze straganu/, po drugie – będą mieć trochę atrakcji zrywając owoce i wcinając od razu /nie pryskam chemią, można jeść/. Ale wnuczęta nie przybywały, za to szpaki i owszem. Zerwaliśmy więc tą resztkę i miał być sernik z wiśniami. Wszystko było przygotowane pod sernik, aż tu córka oświadczyła, że ciasto z wiśniami to i owszem chętnie, ale nie sernik, bo…  nie lubi.
Jak można nie lubić sernika, toż to wg mnie ciasto nr 1… ale skoro tak, chcąc jej zrobić przyjemność, zmieniłam plany i jest ciasto z wiśniami, po prostu, bez żadnych udziwnień, najprostsze chyba jakie może być. Ciasto trochę na wzór i podobieństwo tego – Ekspresowe ciasto z truskawkami.

forma – tortownica śr. 24 cm

Składniki

200 g miękkiego masła lub dobrej margaryny
3/4 szklanki drobnego cukru
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
4 jaja
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Kruszonka

150 g mąki pszennej
75 g cukru pudru
75 g masła

ok. 2 szklanek wiśni już bez pestek

Wykonanie

W pierwszej kolejności zagnieść składniki i zrobić kruszonkę, włożyć do lodówki na czas przygotowywania ciasta.

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia.

Zmiksować masło z cukrem na puch, po czym nie przerywając miksowania dodawać po 1 jajku, a na koniec w 2-3 rzutach mąkę przesianą z proszkiem i to już wymieszać na małych obrotach.

Utarte ciasto przełożyć do przygotowanej tortownicy, wyrównać.
Wiśnie obsypać delikatnie mąką /daję po 1 łyżce mąki pszennej i ziemniaczanej – mieszam razem/, po czy wyłożyć je na ciasto.
Wierzch obsypać schłodzoną kruszonką, delikatnie ja wciskając.

Piec ok. 40 min. w temp.160-170 C . Kiedy ciasto zrobi się lekko złotawe jest upieczone /dla pewności sprawdzić za pomocą drewnianego patyczka/.
Ciasto po wystudzeniu można polukrować lub oprószyć cukrem pudrem.

Tort kawowy z wiśniami

Tort przygotowany na urodziny moich Szwagierek… dlaczego w liczbie mnogiej? bo mam dwie i obie mają urodziny w tym samym dniu… całe szczęście, że choć wiekiem się różnią… Jedna dostanie tort w realu, druga tylko na zdjęciu… no takie sytuacje różne, ale ja przynajmniej nie muszę robić dwu tortów.
Obu życzę 100 LAT w dobrym zdrowiu i humorze!

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Biszkopt

6 jajek
1 szklanka mąki tortowej
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 kopiate łyżki kakao
1 łyżka octu
3 łyżki oleju
szczypta soli

Krem kawowy

500 ml śmietany 30%
3-4 łyżki cukru pudru
2-3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej /+2 łyżeczki kawy drobno mielonej
1 fix do śmietany
2 łyżeczki żelatyny
1/4 szklanki wody

Nasączenie

Kawa /1 szklanka wody+1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej+2 łyżeczki cukru/

Dodatkowo

wiśnie z syropu lub kompotu
Polewa czekoladowa z żelatyną II

Wykonanie

Biszkopt

Dzień wcześniej /najlepiej/ upiec biszkopt z podanych wyżej składników wg przepisu podstawowego /klik/.
Biszkopt przekroić potem na 3 blaty i nasączyć kawą.

Krem kawowy

Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie, ostudzić.
Schłodzoną śmietanę ubić, gdy zaczyna sztywnieć dodać cukier puder, fix oraz kawę /proszek/ i dalej ubijać. Na koniec dodać tężejącą żelatynę /jeszcze lejącą/. Wszystko razem krótko zmiksować. Krem podzielić na 2 części.

Na nasączone blaty biszkoptu kłaść wiśnie/dżem wiśniowy i smarować kremem.
Wyrównać /wygładzić/ warstwę masy na bokach. Cały tort oblać polewą czekoladową i udekorować dowolnie. Tu rozetki z bitej śmietany.

 

Sernik z wiśniami i kruszonką

Sernik z wiśniami czekał już w kolejce od dawna, wszak serniki to wg mnie ciasto naj,,,naj… po prostu nr 1. Inne mogą być, ale nie muszą, natomiast sernik – ten musi być obowiązkowo na stole podczas wszystkich świąt i uroczystości, a bez okazji też … czemu nie?!
Sernik z wiśniami był ciągle planowany, jednak ciągle wypychany przez inne ciasta. Doszło nawet do tego, że ten, który czekał w kolejce został zastąpiony swoim sernikiem „bliźniakiem”, ciut odmiennym, czyli nie jest to bliźniak jedno-jajeczny /o kurczaki, brzmi prawie jak nazwa makaronu czasem/.
Kiedy bowiem zobaczyłam ten wypiek w Małej Cukierence, musiałam taki zrobić, pokusa była zbyt silna by się jej oprzeć. No i dobrze się stało. Serniczek wyszedł, że „palce lizać”.

 

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód

220 g herbatników w czekoladzie /u mnie maślane pełnoziarniste/
90 g miękkiego masła

Masa serowa

1 kg gotowego sera na sernik /dobrego wiaderkowego/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego
3 jajka
200 g cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny
1 słoik wiśni w kompocie /wiśnie bez pestek; waga po osączeniu 360 g/

Kruszonka

150 g mąki pszennej /użyłam tortowej/
70 g cukru
90 g masła
2 garści płatków migdałowych

Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.
Wiśnie osączyć na sitku i odstawić.

Do miski wsypać mąkę, dodać cukier, masło i zagnieść kruszonkę.  Dodać płatki migdałowe i znów krótko zagnieść, odstawić.

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek.
Zmielone herbatniki przełożyć do miski, dodać miękkie masło i zagnieść rękoma, aż powstaną wilgotne okruchy. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno), wyrównać i docisnąć (dobrze się to robi uciskając dnem szklanki).

Ser przełożyć do miski,  dodać cukier, cukier wanilinowy, jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w blaszce i wyrównać. Na wierzchu ułożyć wiśnie i równomiernie posypać je kruszonką. Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 75 minut /I poziom piekarnika  grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia,potem sernik można wstawić do lodówki na parę godzin.

Tort wiśniowy z Czarnego Lasu w stylu Ombre

Urodziny, urodziny….
Tak, dzisiaj są urodziny mojej pierworodnej, więc i tort być musi… i życzenia….


Córeczko, życzę Ci:
Sukcesów w życiu, szczęścia w miłości,
dużo uśmiechu, dużo radości,
spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń,
samych przyjemnych w Twym życiu zdarzeń.
100 lat w zdrowiu!

tortownica 24 cm

Ciasto czekoladowe

0,5 szklanki wody
1 szklanka cukru
3/4 szklanki oleju
5 łyżek kakao
oraz
5 jaj
0,5 szklanki drobnego cukru
1,5 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia /pełna/
1 łyżeczka sody oczyszczonej /pełna/
szczypta soli

Krem

300 ml śmietany 30 % /dałam tu 330 ml/
300 g serka naturalnego /dałam tu waniliowy Danio 2×140 g = 280 g/
500 g serka mascarpone
150 g cukru pudru /nie dałam, bo serek był waniliowy słodki/
2 płaskie łyżki żelatyny rozpuszczonej w 1/3 szklanki mleka/wody

Warstwa wiśniowo-galaretkowa

dżem wiśniowy z całymi owocami ok. 350 g
1 galaretka wiśniowa
1 słoik wiśni w syropie /750-900 ml/

Do nasączenia

100 ml soku z wiśni (kompotu z wiśni)
100 ml likieru wiśniowego lub wiśniówki

Krem do dekoracji

400 ml śmietany 36%
cukier waniliowy /mały/

dekoracja – perełki złote i srebrne /srebrne, choć wyglądają na niebieskie na zdjęciu/


Wykonanie

Ciasto czekoladowe
Wodę, cukier, kakao i olej zagotować i ostudzić.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodawać cukier stopniowo po 1 łyżce stale ubijając, dalej dodawać po 1 żółtku i ubijać.
Do ubitej jajecznej masy wlać powoli ostudzoną masę kakaową i wymieszać dokładnie szpatułką. Na koniec dodać przesianą mąkę z proszkiem i sodą i delikatnie wymieszać również szpatułką.
Ciasto przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 170 st.C ok. 45 min. /grzanie góra-dół II poziom/. Studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiach.
Po ostudzeniu przekroić na 3 blaty.

Krem
Żelatynę zalać wodą, odstawić do napęcznienia, po czym podgrzać cały czas mieszając do całkowitego rozpuszczenia /nie zagotować/.

Wszystkie składniki na krem /ser, śmietana/ powinny być schłodzone.
Dobrze schłodzoną śmietanę ubić na sztywno.
Serek mascarpone wymieszać mikserem z cukrem pudrem i serkiem naturalnym – na wolnych obrotach.
Do masy serowej dodać teraz w dwu rzutach ubitą śmietanę i dokładnie wymieszać szpatułką do połączenia. Jeśli krem wg n/ocenie jest za mało słodki dodać jeszcze przesianego cukru pudru oraz rozpuszczoną, letnią żelatynę. Całość dokładnie wymieszać.
Krem podzielić na 3 części, jedną większą, będzie na wierzch ciasta /trzecią warstwę/ oraz posmarowanie boków.

Warstwa wiśniowo-galaretkowa
W niepełnej szklance gorącego kompotu z wiśni /zamiennie gorącej wody/ rozpuścić galaretkę. Ilość użytego płynu zależy od gęstości dżemu – gdy zbyt rzadki ilość wody zmniejszyć do połowy szklanki albo i mniej.
W rondelku rozgrzać słoik dżemu wiśniowego, dodać rozpuszczoną galaretkę, mieszać do połączenia się w gładką masę /nie gotować!/.
Masę schłodzić, a kiedy się już ścina wyłożyć na blat ciasta.

Krem do dekoracji
Schłodzoną śmietanę ubić z cukrem waniliowym. Gdy użyjemy śmietanki 36% w zasadzie nie trzeba jej już usztywniać, ale w przypadku zamiany na 30% należy usztywnić ją, dodając 2 śmietan-fixy lub 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wody /2-3 łyżki/.

Składanie tortu

=Na paterze ułożyć pierwszy blat ciasta, nasączyć, wyłożyć ścinającą się warstwę wiśniowo-galaretkową, wyrównać.
=Na tą warstwę wyłożyć pierwszą porcję kremu
=Przykryć drugim blatem, nasączyć.
Posmarować połową z drugiej porcji kremu, w krem powtykać osączone wiśnie.          Przykryć resztą kremu z drugiej porcji.
=Przykryć trzecim blatem, nasączyć i wyłożyć trzecią porcję kremu /tą największą/, smarując też boki tortu.

Tort schłodzić przez 2-3 godz. w lodówce.

Krem do dekoracji przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką i ozdobić tort. Udekorować też perełkami.
Udekorowany tort wstawić na kilka godzin do lodówki.

 

Tort czekoladowy z kremem śmietankowo-twarożkowym i wiśniami

I znowu zmiana kodu…

Ludzie, ludzie, jak ten czas leci,
to nie do wiary wprost!
Tak niedawno jeszcze dzieci,
a już się srebrzy włos.
Wiosna, wiosna i nagle zima,
i już się bieli śnieg.
Czasie, czasie, kto cię zatrzyma,
kto twój powstrzyma bieg?”

No to wszystkiego najlepszego, zdrowia, radości, pociechy z pociech, a i mały kufereczek stóweczek na dokładkę.
 

tortownica śr. 24-25 cm

Biszkopt

6 jajek
1 szklanka mąki tortowej
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 kopiate łyżki kakao
1 łyżka octu
3 łyżki oleju
szczypta soli

Do nasączenia

100 ml soku z wiśni (kompotu z wiśni)
100 ml likieru wiśniowego lub wiśniówki

Krem śmietankowo-twarożkowy

400-500 g twarogu tłustego lub półtłustego
400-500 ml śmietany kremówki 30-36%
100 g cukru pudru
2 płaskie łyżki żelatyny rozpuszczonej w 1/3 szklanki wody

Dodatkowo

dżem wiśniowy /lekko podgrzać/
1 słoik wiśni w syropie /750-900 ml/

Krem czekoladowy na bazie śmietanki i mascarpone /do obłożenia i dekoracji/

200 ml śmietany kremówki (dobrze schłodzonej)
200 g serka mascarpone
160 g ciemnej czekolady /u mnie gorzka 70%/
3 łyżki cukru pudru
 

Wykonanie

Biszkopt

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować. Piekarnik nagrzać do 180 st. C.
Ubić białka ze szczyptą soli. Dodawać stopniowo cukier, następnie po jednym żółtku, potem ocet oraz olej. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem i kakao. Dodawać do ubitych białek i delikatnie mieszać końcówkami wyłączonego miksera lub szpatułką. Ciasto wylać do tortownicy, wyrównać, włożyć do nagrzanego już piekarnika.
Piec ok. 30-40 minut /termoobieg 150 st. 30 min./. Od razu po wyjęciu z piekarnika gorący biszkopt razem z blaszką odwrócić  do góry dnem i  upuścić /w blaszce/ na stół  z wysokości ok. 40 cm /w taki sposób, aby upadł płasko na stół – pozwoli to usunąć ewentualne nierówności i biszkopt nie opadnie/. Pozostawić w tej pozycji do lekkiego wystygnięcia. Potem już zdjąć obręcz i usunąć papier. Kroić po całkowitym ostudzeniu, najlepiej na drugi dzień.

Ostudzony przekroić na 3 blaty, każdy dobrze nasączyć.

Krem

Żelatynę zalać wodą, odstawić do napęcznienia, po czym podgrzać cały czas mieszając do całkowitego rozpuszczenia /nie zagotować/.

Wszystkie składniki na krem /ser, śmietana/ powinny być schłodzone.
Ser zmielić 2-3 razy w maszynce /można też przecisnąć przez praskę lub zmiksować w malakserze/.
uwaga – Do tego kremu nie nadają się serki homogenizowane lub podobne im sery wiaderkowe. Wyjątek stanowi prawdziwy ser z wiaderka Delfiko lub Piątnica.

W jednej misce miksera zmiksować na gładką masę zmielony uprzednio twarożek i połowę cukru pudru.
W drugiej misce ubić dobrze śmietanę kremówkę i drugą połowę cukru pudru.

Teraz ubitą śmietanę dodać w dwu rzutach do utartego twarożku i dokładnie wymieszać szpatułką do połączenia. Jeśli krem wg n/ocenie jest za mało słodki dodać jeszcze przesianego cukru pudru oraz rozpuszczoną, letnią żelatynę. Całość dokładnie wymieszać.

Masą przełożyć blaty biszkoptu, posmarowane uprzednio cienką warstwą dżemu. W masę powtykać osączone wiśnie. Można trochę masy odłożyć do dekoracji, np. do zrobienia rozetek. Tort odstawić do lodówki celem stężenia masy.

Krem czekoladowy na bazie śmietanki i mascarpone

Krem wykonać jak w opisie do przepisu /klik/. W tym przypadku użyłam składników w mniejszej ilości, bowiem potrzebowałam tylko do obłożenia góry i boków oraz do dekoracji.
Dekorować wg własnych upodobań i inwencji twórczej.

 

Tort bezowy „Dzień Kobiet” – z wiśniami

Dziś Dzień Kobiet, święto kiedyś bardzo uroczyście obchodzone. Panie odświętnie ubrane, wyfryzowane, że niekiedy trudno było je rozpoznać. Panowie nader mili i uprzejmi, każdy /no, prawie każdy/ z jakimś kwiatkiem śpieszący do domu.
W pracy uroczysta akademia i poczęstunek, a do tego goździki /moje ulubione zresztą/ i prezent – a to rajstopy, a to obrusik, a to inne drobiazgi.
Z ogromnym rozrzewnieniem wspominam te czasy i to święto.
Teraz nie jest ono tak radośnie i hucznie obchodzone, ale ja pamiętam.
Zrobiłam z tej okazji torcik… częstujcie się Panie, proszę. A do tego życzenia:

Przyjmij życzenia Babo kochana,
od drugiej Baby, z samego rana,
niech Twój dzień cały będzie radosny
trzymaj się Babo, aby do wiosny!

Składniki /śr. 24 cm/

Beza

300 g białek /miałam zamrożone, ilości nie znałam/
600 g cukru drobnego
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny/octu

Krem

250 ml śmietany 30%
250 g serka mascarpone
4 łyżki cukru pudru

dodatkowo
wiśnie w syropie lub 200 g mrożonych/świeżych
płatki migdałowe /mała paczuszka/
frużelina wiśniowa /patrz tutaj/

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 110 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy na dwóch poziomach piekarnika/.
2 blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 25 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać mąkę ziemniaczaną  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 110 st. C – II i III poziom i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 80 st.C. i piec /suszyć/ jeszcze ok. 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Krem

Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę i serek mascarpone włożyć do misy miksera, dodać cukier puder i ubić na sztywny, puszysty krem /uważać, aby nie przebić i nie zrobić masła – ubijać ok. 5 min/.
Odłożyć ok. 1/3 kremu do posmarowania wierzchu i dekoracji. Do reszty dodać płatki migdałowe i delikatnie wymieszać.

Na paterę położyć blat bezowy, po czym wyłożyć połowę kremu z płatkami migdałowymi, na to osączone wiśnie i drugą połowę kremu.
Przykryć drugim blatem bezowym, lekko docisnąć.
Odłożonym kremem posmarować wierzch i dowolnie udekorować.
Schłodzić. Na koniec ułożyć też dekoracyjnie wiśnie oraz ozdobić frużeliną.

 

 

Sernik z gotowanym budyniem

Ostatnio, robiąc porządki w swoich zasobach literatury kulinarnej, na które składają się książki, książeczki, broszury, wycinki z gazet, ale także kilka opasłych zeszytów, zapisanych własnoręcznie, wpadł mi w ręce…no właśnie, co? nie jest to typowy zeszyt, bowiem jego rozmiar jest inny, kwadratowy, ale zapisany także… przepisami. Kartki są czyste tzn. nie ma na nich żadnych linii czy kratek, stąd zabawnie wyglądają zapisane w nim treści, niekiedy zupełnie pod skosem. Okładkę ma za to piękną – czerwoną, błyszczącą, rzucającą się w oczy. Ale nie to jest najważniejsze.
Przypomniałam sobie właśnie, że był to zeszyt do zadań specjalnych. Kiedy już bowiem opanowałam komputer i miałam dostęp do internetu, zapisywałam w nim napotkane, interesujące mnie przepisy.
Znalazł się też między nimi przepis na sernik z gotowanym budyniem, autorstwa Iny12 ze strony „smaczny”.
Od razu mi się przypomniało, jak to wiele lat temu /na pewno ponad 10/ piekłam go pierwszy raz, a ponieważ w przepisie były jakieś niejasności, ugotowałam budyń na ilości mleka wg wskazówek na opakowaniu, dodając jeszcze do sera dodatkowo 1/2 l mleka. Wyszedł mi sernik pływający, ociekający jakimś płynem, ale kiedy już wszystko co było w nadmiarze wyciekło, to coś co pozostało było bardzo smaczne. Po wymianie uwag z autorką przepisu okazało się, że źle go zrozumiałam… w rezultacie Ina naniosła poprawki w przepisie, aby „wybitne” kucharki /takie jak ja wówczas/ nie popełniły tego samego błędu, a ja piekłam potem kilka razy sernik wg poprawionej receptury, dokonując nawet pewnych modyfikacji. W swoim zeszyciku ilość mleka poprawiłam też i to na czerwono.
Poniżej przepis już zmodyfikowany nieco przeze mnie.

forma 24×36 cm lub tortownica śr. 30 cm

Składniki

Spód sernika

ok.400 g herbatników pełnoziarnistych /1,5 dużej paczki/
100 g miękkiego masła lub margaryny

Ser

1,5 kg zmielonego 2-krotnie twarogu
0,6 l mleka + 2 budynie śmietankowe + 2 łyżki cukru /każdy budyń na 1/2 l mleka/
1,5 szklanki cukru pudru
6 jajek
1 budyń śmietankowy /proszek/
2 łyżki miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

można dodać – rodzynki, żurawinę /do sera/ lub morele, brzoskwinie, wiśnie – osączone z syropu /te wtedy na wierzch/

Wykonanie

Herbatniki pokruszyć, dodać rozpuszczone masło, zmiksować w malakserze. Gdyby masa była zbyt sypka, można dodać troszkę wody /2-3 łyżki/. Wyłożyć spód formy, dobrze ugnieść i schłodzić w lodówce.

Z podanych składników /mleko, budyń, cukier/ ugotować budyń, ostudzić do temperatury pokojowej.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać proszek budyniowy, zmielony ser, masło i proszek do pieczenia – zmiksować, po czym dodawać po łyżce budyniu i miksować na zmniejszonych już obrotach /budyń powinien być jeszcze lekko ciepły, można przed rozpoczęciem dodawania go do sera „potraktować” go mikserem/.
/Jeśli zdecydujemy się dodać rodzynki czy żurawinę, zrobić to teraz i lekko wymieszać/.

Masę przełożyć do formy na schłodzony już spód ciasteczkowy /jeśli zdecydujemy się na owoce na wierzchu sernika, to wyłożyć je teraz/.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego już do temp. 170-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, po czym natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec przez 70-80 min. Po tym czasie piekarnik już wyłączyć, ale sernik trzymać nadal w zamkniętym jeszcze przez ok. 15 min. a następnie lekko uchylić drzwiczki i zostawić do powolnego studzenia na min. 30 min.. Wyjąć i ostudzić całkowicie /wyłożyć z formy i na noc włożyć do lodówki/.

 

Ciasto z truskawkami zatopionymi w czekoladzie z pianką toffi

Ciasto „rarytasik” na sezon truskawkowy – eleganckie, smaczne, a połączenie smaku truskawek, czekolady i toffi…bajka wprost.
Długo się przymierzałam do jego wykonania, stanowczo za długo, ale wreszcie jest.
Ciasto można wykonać w normalnej blasze prostokątnej, ale z powodzeniem może też „robić” za tort.
Można użyć innych owoców, np. wiśni czy borówek, a nawet brzoskwiń.
Autorką przepisu jest Mar’La.


blacha 24×36 cm lub tortownica 26-27 cm na tort

Biszkopt

4 jaja
3/4 szklanki cukru
1 niepełna szklanka mąki tortowej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
4 łyżki oleju
szczypta soli

Dodatkowo

2 czekolady mleczne lub 1 deserowa i 1 mleczna – po 100 g każda
30 g masła
1 – 1,5 kg truskawek

Pianka toffi

0,5 l śmietany 30 %
1 puszka masy karmelowej /gdy chcemy mniej słodkie wystarczy 2/3 puszki/
1 kopiata łyżka żelatyny + 1/4 szklanki wrzącej wody
0,5 startej gorzkiej lub deserowej czekolady do posypania na wierzchu

Do nasączenia

2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka cukru
1/3 szklanki wody
aromat rumowy /kilka kropli/ lub rum

Wykonanie

Biszkopt wykonać zgodnie z opisem w przepisie podstawowym na  Biszkopt jasny – na blaty pod kremy, galaretki, owoce.
Potrzebuję tylko jeden blat na spód ciasta, stąd wystarczą 4 jaja i odpowiednia ilość pozostałych składników.

Wymieszać wodę z cukrem, sokiem z cytryny i aromatem rumowym, nasączyć dobrze biszkopt.

Czekoladę rozpuścić na niewielkim ogniu, dodając masło i 4-6 łyżek mleka. Gdy się zacznie gotować wylać na biszkopt.
Truskawki umyć, osączyć i odszypułkować. Ułożyć ciasno jedna obok drugiej, lekko wciskając w ciepłą masę czekoladową, miejscami po szypułkach do dołu. Zostawić do wystygnięcia.

Żelatynę rozpuścić i ostudzić.
Śmietanę ubić. Pod koniec ubijania dodać cienkim strumieniem chłodną żelatynę.
Karmel dobrze wymieszać, aby stracił swą gęstość i twardość.
Teraz połączyć obie masy, dodając śmietanę do karmelu, delikatnie mieszając.
Piankę wyłożyć na truskawki, posypać startą czekoladą.
Całość dobrze schłodzić, wkładając do lodówki – najlepiej na całą noc.

Tort wiśniowy z lekkim kremem budyniowym

Jest tort, co znaczy, że są czyjeś urodziny. Tym razem wiśniowy, z bardzo lekkim kremem budyniowym, bowiem krem bez dodatku żółtek… a więc można zajadać.
A jubilatowi…100 lat życia bez remontów!

Składniki /tortownica 24-25 cm/

Biszkopt

5 jajek
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia

Krem waniliowy lekki

750 ml mleka 3,2 %
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki cukru
3 łyżki cukru waniliowego /z prawdziwą wanilią/
1 kostka masła /200 g/
1/3 kostki dobrej margaryny
sok z cytryny/spirytus

dodatkowo
1,5-2 szklanek wiśni świeżych lub mrożonych /dałam z syropu/
dżem wiśniowy nisko słodzony
1/2 tabliczki białej lub mlecznej czekolady

do nasączenia biszkoptu – wymieszać
1 szklanka ciepłej wody
3-4 łyżki cukru pudru
3-4 łyżki soku z cytryny /gdy bez alkoholu dać więcej soku/
1-2 łyżki alkoholu /dałam wiśniówkę/


Wykonanie

Z wymienionych składników na ciasto upiec biszkopt – wykonanie wg przepisu podstawowego /klik/. Przekroić na 3 blaty. Każdy dobrze nasączyć.

0,5 l mleka zagotować z cukrami.
Osobno wymieszać /zmiksować/ pozostałe mleko z obu mąkami i ugotować budyń. Odstawić do ostygnięcia, przykrywając folią spożywczą, aby nie zrobił się na wierzchu kożuch.

Miękkie masło i margarynę utrzeć na puch, po czym – nie przerywając miksowania – dodawać stopniowo po łyżce ostudzony budyń. Dodać wg smaku sok z cytryny/spirytus.
Ok.1/3 kremu odłożyć do posmarowania tortu na zewnątrz i wykonania dekoracji, zaś do 2/3 dodać wiśnie /kilka odłożyć do dekoracji/.
Przełożyć kremem nasączone blaty biszkoptu, uprzednio posmarowane cienko dżemem, schłodzić dobrze w lodówce, po czym obłożyć cały tort cienką warstwą kremu, boki obsypać pokruszonym biszkoptem, na górze zrobić dookoła rozetki, zaś środek posypać startą na średnich oczkach białą lub mleczną czekoladą. Całość dobrze schłodzić /minimum kilka godzin/.

Ciasto wiśniowe…mieszane łyżką

Najprostsze, najszybsze… do tego tanie…
A do jego zrobienia sprowokowały mnie wiśnie, zakupione niby do jedzenia, choć nie wiem po co w takiej ilości /czy można zjeść ot tak ponad kilogram wiśni? to przecież nie czereśnie…/, a teraz stojące w misce i spozierające na mnie przy każdym otwarciu lodówki i proszące – zrób coś z nami!
No to zrobiłam, a ponieważ jestem ogarnięta ostatnio jakimś lenistwem wysokiego stopnia, wyszperałam przepis najłatwiejszy jaki się dało. Od siebie dorzuciłam odrobinę wiórek kokosowych, w których obtoczyłam wiśnie.
No i jeszcze jedna zaleta – ciasto na małą tortownicę, zatem zje się szybko, ze smakiem i bez „łaski” /bo szybko będzie widać jego końcówkę/.
ciasto wiśniowe mieszane łyżką (3)
źródło

Składniki /tortownica 21 cm/

Ciasto

150 g maki pszennej
50 g cukru
1 duże jajko
50 ml mleka
100 ml oleju
1 łyżeczka z lekkim czubkiem proszku do pieczenia

ok.  300 g wiśni /waga jeszcze z pestkami/
wiórka kokosowe

Kruszonka

60 g mąki pszennej
50 g cukru pudru
40 g masła
ciasto wiśniowe mieszane łyżką (4)

Wykonanie

Wiśnie wydrylować, odsączyć z nadmiaru soku.

Do miski wsypać mąkę, cukier, dodać masło, zagnieść kruszonkę. Schłodzić.

Do drugiej miski wsypać mąkę, cukier, proszek do pieczenia – wymieszać, dodać rozkłócone jajko, mleko i olej. Wszystko krótko wymieszać łyżką do momentu jednolitego połączenia składników. Wyłożyć do tortownicy – na dnie papier do pieczenia.
Na cieście ułożyć wiśnie obtoczone w kokosie. Posypać przygotowaną kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170°C na środkowy poziom, natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec ok. 40-45 minut.

Ciasto powinno mieć jasno złoty kolor, nie może być spieczone, bo robi się suche i niesmaczne. Poza tym nie przesadzać też z owocami /u mnie mogłoby być nieco mniej?/, między owocami na wierzchu ciasta powinny być małe odstępy, aby mogło rosnąć.