Osobiście, o czym już kiedyś pisałam, nie przepadam za piernikami, ale aby tradycji stało się zadość, zaproponuję przepis na te łakocie, które można upiec nawet w ostatniej chwili i bez czekania już się nimi zajadać /kto je lubi oczywiście/.
Pierniczki z dodatkiem ziemniaków nie potrzebuję czasu na leżakowanie, po upieczeniu nie przypominają bowiem sucharków, a od razu są mięciutkie i pulchniutkie i trochę przypominają ciastka „Katarzynki” – kto je zna to wie…
Przepis będzie wyjątkowo umieszczony bez fotki efektu końcowego /na prośbę jednej z bywalczyń na tej stronie/, a wszystko też po to, by inni zainteresowani mogli z niego skorzystać w przygotowaniu tegorocznych wypieków świątecznych. Szczególnie polecam go wszystkim mamusiom z sugestią, by skorzystały z pomocy dziatwy przy wycinaniu i dekorowaniu pierniczków. Zapewniam, że zabawa przy tym będzie przednia.
A zdjęcie zamieszczę kiedy i ja się na nie skuszę i je ponownie upiekę, a wtedy je obfotografuję. No chyba, że ktoś je upiecze wcześniej i przyśle fotkę…
Są… upiekły i fotki przesłały Sylwia i Aneta...
z tej porcji wychodzi ok. 110-120 szt.
Składniki
250 g ziemniaków ugotowanych bez soli
250 g miodu
100 g cukru
125 g masła
450-500 g mąki pszennej
1 łyżka przyprawy do piernika
1,5 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
1 jajko
Wykonanie
Ugotowane, jeszcze gorące ziemniaki pognieść tłuczkiem do ziemniaków lub za pomocą praski i odstawić do ostudzenia.
Miód wlać do garnka, wsypać cukier, dodać masło i mieszając podgrzewać /prawie do wrzenia/. Uważać, aby masa nie skarmelizowała się. Gdy składniki już się ładnie połączą, włożyć do masy rozgniecione ziemniaki i zmiksować mikserem na gładką masę. Odstawić do wystygnięcia.
Do ostudzonej masy dodać mąkę /na początek dać 450 g/, przyprawę do piernika, kakao, sodę i jajko. Wyrobić jednolite ciasto. W przypadku gdy ciasto klei się do rąk, dodać resztę mąki /50g/. Ciasto powinno być elastyczne, ale nie klejące się do rąk.
Ciasto rozwałkować na grubość ok. 5 mm i wykrawać foremkami pierniczki. Dobrze jest rozwałkowywać ciasto wkładając je między dwa arkusze papieru do pieczenia, wtedy niepotrzebna jest nawet stolnica.
Wycięte pierniczki układać na blasze piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia w 2-3 cm odstępach i piec w piekarniku nagrzanym do 160 st.C przez 10 min. Można włączyć termoobieg, a nawet piec wtedy 2 blachy od razu, ale to zależy od piekarnika.
Po upieczeniu dekorować wg własnych pomysłów – lukrem, polewą lub całe polać polewą czekoladową, zanurzając wówczas każdy pierniczek w polewie czekoladowej i odkładając go do zastygnięcia na papier do pieczenia – na nim nie kleją się i można je potem łatwo oderwać.