W czasach, kiedy wołowina była ogólnie dostępna i chyba nawet tańsza niż wieprzowina, takie zrazy często gościły u mnie w domu. Robiłam je na przemian z bitkami wołowymi i pieczenią wołową /pieczoną w całości/.
Obecnie sytuacja jest odwrotna – łatwiej i taniej kupić wieprzowinę. Spróbowałam więc „popełnić” owe zrazy z mięsa wieprzowego i wyszły bardzo dobre, może nawet lepsze?
Składniki
5 plastrów karkówki lub szynki /lub wołowiny na pieczeń/ – ok. 60-70 dkg
kawałek cienkiej kiełbasy /lub boczku/
1 ogórek kiszony
1 cebula
kawałek czerwonej papryki /można pominąć/
1/2 ugotowanej marchewki
skórka chleba /wskazany razowy/
musztarda, sól, pieprz
Wykonanie
Plastry mięsa posypać solą i pieprzem, rozbić dość cienko, każdy posmarować musztardą.
Kiełbasę pokroić wzdłuż na 5 słupków, podobnie ogórka, marchewkę, paprykę i cebulę. Przygotować również 5 kawałków skórek chleba.
Na każdym plasterku ułożyć po 1 cząstce ogórka, papryki, marchewki, cebuli, kiełbasy /boczku/ i skórki chleba. Zawinąć dość ciasno zrazy, spiąć wykałaczką, oprószyć mąką i obsmażyć na rumiano. Podlać troszkę wodą i dusić pod przykryciem do miękkości /jeśli trzeba wodę uzupełniać/. Powstanie przy okazji pyszny sos, z którym podajemy zrazy.