To zupa, którą podbiłam kubki smakowe mojego szwagra. Kiedy podałam ją na jeden z pierwszych obiadów niedzielnych, na które był proszony, nie mógł się jej nachwalić i … zjadł jej aż dwa talerze, nie mogąc potem zjeść całego drugiego dania. A ja, młoda gospodyni byłam taka dumna z siebie.
Teraz też robię tą zupę jako zwykłą zupę pieczarkową lub krem pieczarkowy.
Składniki
3 l rosołu /może być z kostki/
0,5 kg pieczarek
0,5 cebuli
2 łyżki masła
4 duże ziemniaki
2 cienkie marchewki
3-4 łyżki śmietany
sól, pieprz, natka pietruszki
drobny makaron /gwiazdki, zacierka/
Wykonanie
Ugotować bulion.
Na maśle zeszklić pokrojoną drobno cebulę, dodać pokrojone grubo pieczarki, przesmażyć chwilę i dodać razem z wytworzonym płynem do bulionu. Dodać teraz marchewkę pokrojoną w plasterki oraz ziemniaki pokrojone w kostkę i gotować do miękkości. Pod koniec dodać nieco makaronu /ma tylko pływać między innymi składnikami, a nie być głównym składnikiem zupy, bo nie jest to przecież zupa makaronowa/, następnie dodać śmietanę /zahartowaną uprzednio/ i natkę pietruszki. Doprawić do smaku solą i pieprzem.